Nowa Zelandia z reformami. Chodzi o problem z wapowaniem wśród młodych

Nowa Zelandia rozprawia się z wapowaniem wśród młodzieży. Nowe reformy mają sprawić, że rząd ograniczy rosnącą liczbę nastolatków wpadających w ten nawyk.

Rząd Nowej Zelandii ogłosił we wtorek 6 czerwca, że zakazuje palenia większości jednorazówek i nie zezwala na otwieranie sklepów z elektrycznymi papierosami blisko szkół. Dodatkowo reformy obejmują egzekwowanie opisów smaków jednorazówek. Oznacza to, że "pączek z galaretką" stanie się po prostu "jagodowy".

Liczba nastolatków wybierających jednorazówki w Nowej Zelandii dramatycznie wzrosła w ciągu ostatnich pięciu lat, mimo że palenie papierosów spadło do najniższego poziomu w historii. Jak czytamy na theguardian.com, według rządowych danych z ubiegłego roku, do palenia e-papierosów w Nowej Zelandii przyznało się 8 proc. społeczeństwa, ale wzrost codziennych użytkowników jednorazowych e-papierosów był większy niż spadek codziennych palaczy.

- Zbyt wielu młodych ludzi pali jednorazówki, dlatego podejmujemy szereg kroków, aby temu zapobiec. Musimy zachować równowagę między ograniczaniem dostępu do elektrycznych papierów młodym ludziom, a jednocześnie posiadaniem vapes jako narzędzia do rzucania palenia dla tych, którzy naprawdę skończyć z nałogiem - powiedziała we wtorek 6 czerwca minister zdrowia dr Ayesha Verrall.

Nowe przepisy mają wejść w życie w sierpniu 2023 r.

Źródło: theguardian.com