Niereligijne dzieci uczęszczają na religię? Absurd w przedszkolu
Dzieci w przedszkolu w Rumi nie mają wyboru. Przedszkolaki, które nie uczęszczają na religię, przebywają w tej samej sali, w której odbywa się katecheza. Fundacja Wolność od Religii wskazuje na łamanie prawa.
Do przedszkola w Rumi uczęszcza 75 dzieci. Czworo z nich nie jest zapisane na religię. Nie jest to jednak istotne, ponieważ dzieciaki przebywają w tym samym pomieszczeniu w trakcie religii.
Podobne
Działanie przedszkola jest niezgodne z prawem?
W publicznym przedszkolu Bajka w Rumi lekcje religii odbywają się w trakcie zajęć dydaktycznych, tzn. między 8.30 i 13.30. Różne grupy mają katechezę o różnych godzinach. Grupa Krasnoludków ma religię we wtorki i w piątki w godz. 11-11.15. Kubusie mają religię we wtorki w godz. 12.30-13 i w środy w godz. 9.30-10, z kolei Smerfy mają religię we wtorki w godz. 12-12.30 oraz w środy od w godz. 9-9.30. Informacje te pochodzą ze strony internetowej przedszkola.
Pomóż nam zmienić internet na lepsze. TUTAJ
Zgodnie z prawem religia powinna odbywać się poza godzinami dydaktycznymi. Tak jednak nie jest w przypadku przedszkola Bajka. To pierwsza z nieprawidłowości. Druga jest znacznie poważniejsza: dzieci, których rodzice nie wyrazili zgody na udział w katechezach, przebywają w tym samym pomieszczeniu, w którym odbywa się lekcja. Tym samym niereligijne dzieci biorą udział w lekcjach, na które nie powinny uczęszczać. Dzieci nie siedzą na dywanie, gdzie odbywa się religia, tylko przy stolikach.
W przedszkolu Bajka odbywa się indoktrynacja?
Według prezeski Fundacji Wolność od Religii Doroty Wójcik w przedszkolu Bajka odbywa się zakazana prawem indoktrynacja. Rodzice niereligijnych dzieci powinni zgłosić się do dyrekcji placówki lub kuratorium z prośbą o natychmiastowe zaprzestanie procederu.
- Niedopuszczalne jest, by przedszkole w ramach sprawowanej opieki narzucało dzieciom nieuczęszczającym na katechezę obowiązek przebywania w tej samej sali, w której ona się odbywa. Jest to istotnym naruszeniem art. 53 ust. 6 konstytucji, który mówi, że nikt nie nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych - tłumaczy Dorota Wójcik w rozmowie z Wyborczą. - Zmuszanie dzieci, które nie zostały zapisane na zajęcia religii do obecności w miejscu, gdzie odbywa się taka lekcja, towarzyszenia odprawianym modlitwom i praktykom religijnym narusza dobra osobiste ich i ich rodziców.
Według Fundacji Wolność od Religii działania placówki narażają ją na sprawy cywilne z powodu naruszenia dóbr osobistych, a także wyczerpują znamiona art. 191 § 1 kk.: Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Źródło: Wyborcza
Popularne
- Vibez Creators Awards na żywo. Transmisja z rozdania nagród
- "Historie Jutra" o sztucznej inteligencji. "Co to jest ten AI?"
- "Choinko ma" podbija TikToka. Piosenka wchodzi w głowę
- Ralph Kaminski wyjaśnia hejterów miłością? "Serce moje zajęte"
- Problemy z filmem sanah? "Odwołali wszystkie seanse i dali voucher"
- Drama o psy Friza i Wersow. Niepokojące zachowanie zwierząt
- Vibez Creators Awards za nami. Kto otrzymał nagrody?
- Konkurs na sobowtóra Macieja Musiała. Czy aktor zjawi się w Krakowie (Maciej, musisz)?
- Raper waży ponad 200 kg. Zdjęcie z dziewczyną niepokoi fanów