Rozpacz kuratorki Nowak. "Nikt nie uratuje dzieci i rodziców"

Barbara Nowak zdaje się pogodzona z tym, że władzę w Polsce przejmie część zjednoczonej opozycji. Mimo że prezydent Andrzej Duda powierzył misję stworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu, kuratorka oświaty ewidentnie nie wierzy w powodzenie misji. We wtorek 7 listopada podzieliła się przemyśleniami dotyczącymi religii w szkołach na X (Twitter).

Mimo że część zjednoczonej opozycji nie przejęła jeszcze władzy, Barbara Nowak już wie, jak będzie wyglądała polska szkoła. Kuratorka oświaty nie ma dobrych informacji. Przemyśleniami podzieliła się z internautami na X (Twitter).

"W szkole bez lekcji religii, zapowiadanej przez opozycję, uczniowie już nie usłyszą na żadnym przedmiocie, że aborcja i eutanazja są morderstwem. Nie będą mieli powodów i argumentów, aby chronić i ratować życie swoich dzieci i własnych rodziców" - napisała Barbara Nowak.

Internauci w komentarzach nie zgadzają się z Barbarą Nowak. Wielu z nich zaznacza, że kuratorka oświaty sama przyznała, do czego służyła religia w szkołach. Zastanawiają się również, gdzie ona nauczyła się, że aborcja i eutanazja to morderstwo, skoro za jej czasów katechezy odbywały się w kościołach.

Barbara Nowak najprawdopodobniej uważa, że osoby, które nie dokonałyby aborcji czy eutanazji, nie rozmawiają z dziećmi w domach. Wydawać się może, że to właśnie tam w większości przekazuje się wartości, którymi kieruje się w życiu.