Okropne jedzenie w polskim przedszkolu. Rodzice przerażeni
Rodzice dzieci uczęszczających do przedszkola i żłobka w gminie Łubianka postanowili nagłośnić sprawę nieapetycznych posiłków w placówkach. Jedzenie wygląda okropnie. Jeden z internautów podsumował catering słowami: "nawet psu bym tego nie dała". Czy dorośli wywalczą odpowiednio zbilansowane dania?
Masa ludzi narzeka na jedzenie podawana w instytucjach państwowych takich jak szpitale. Wielokrotnie w internecie upubliczniane były zdjęcia nieapetycznych i bardzo małych porcji. Niestety podobna sytuacja miała miejsce w przedszkolu oraz żłobku znajdujących się niedaleko Torunia. Rodzice dzieci uczęszczających do placówek postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.
Podobne
- Niereligijne dzieci uczęszczają na religię? Absurd w przedszkolu
- Pięciolatka zamknięta w przedszkolu. Szokujące odkrycia kontroli
- Torturowały dzieci w przedszkolu. Horror nagrały kamery
- Skandal w przedszkolu. Pijane kobiety zajmowały się dziećmi
- Zestaw Bambi nadaje się tylko do jednego? Tiktokerka przesadziła
Okropne jedzenie w przedszkolu i żłobku
16 marca na profilu facebookowym o nazwie Obywatelska Gmina Łubianka pojawił się kontrowersyjny post. Mieszkańcy zwrócili uwagę na nieapetyczne i źle zbilansowane posiłki w tamtejszym żłobku i przedszkolu. W imieniu rodziców dzieci uczęszczających do placówek napisali: "Zobaczcie, jakie posiłki otrzymują dzieci z naszego gminnego żłobka i przedszkola. Przypomnę tylko, że mimo faktu posiadania w pełni wyposażonego zaplecza kuchennego, wójt zadecydował, że żłobek i przedszkole mają korzystać z usługi cateringowej".
W dalszej części wpisu zdradzili, jaka firma stoi za obrzydliwymi daniami: "Te 'apetycznie' wyglądające posiłki przygotowała firma Lavaro Sp. z o.o., ul. Płaska 64, 87-100 Toruń, która w lutym wygrała postępowanie na świadczenie usługi cateringowej zbiorowego żywienia dzieci uczęszczających do Publicznego Przedszkola i Publicznego Żłobka w Łubiance".
Catering sabotażują rodzice?
Wywołany do tablicy przedstawiciel firmy zarzucił rodzicom, że ci sabotażują firmę. Dodatkowo zamieścił zdjęcia jedzenia, które wyglądało o niebo lepiej od papek i zmarnowanych owoców. W komentarzu pod postem napisał: "Tak wyglądają posiłki tworzone dla dzieci w żłobku i przedszkolu w Łubiance, reprezentuję firmę, która dostarcza posiłki, nie zgadzam się na pomawianie, jakobyśmy w sposób zły podchodzili do swoich obowiązków. Śmiem twierdzić, że w społeczności zawiązała się grupa sabotująca nasze działania. Robimy naprawdę wszystko, a nawet więcej, aby dzieci jadły zdrowo smacznie i z apetytem".
Sprawa w dalszym ciągu się toczy. Przedstawiciel firmy zapewnił, że robią wszystko, aby dzieci jadły pełnowartościowo i smacznie. Dodatkowo zaprosił rodziców, którzy chcą mieć oko na catering, aby odwiedzili przedszkole w godzinach obiadowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- Merch Drwala 2025 nadchodzi. Trzy daty, które lepiej zapamiętaj
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos