Najjjka prosi o pieniądze. "Nie mam pracy przez oskarżenia"
Natalia Ruś, znana w sieci jako "Najjjka", rozpoczęła zrzutkę. Prosi obserwatorów o pieniądze. Informuje, że nie jest w stanie znaleźć pracy przez fałszywe oskarżenia krążące w sieci.
Natalia Ruś to katoifnluencerka, youtuberka oraz tiktokerka. W internecie opowiada o wierze, swojej relacji z Bogiem, życiu zgodnie z zasadami Kościoła i Pisma Świętego. Wiosną 2023 r. usłyszała nieprawomocny wyrok. Wszystko przez jej komentarze dotyczące wojny w Ukrainie i uchodźców przybywających do Polski. Dziewczyna stwierdziła, że sąsiedzi ze wschodu zalęgną się w naszym kraju, a następnie zrobią nam krzywdę.
Podobne
- Najjjka o rozwodzie. "Nie mogłabym przyjmować Pana Jezusa"
- Najjjka odpowiada krytykom. "Zagubieni ludzie, zamknięci na prawdę"
- Najjjka włożyła kij w mrowisko. Wszystko przez jedno pytanie
- Najjjka krytykuje Jelly Frucika. "Urodziłam się w niewłaściwych czasach"
- "Nieczysty dotyk". Najjjka po raz kolejny o seksie w socialach
Najjjka odwołała się od nieprawomocnego wyroku. W lipcu 2023 r. sprawa przeciwko niej została umorzona. Mimo że dziewczyna nie została skazana, w mediach społecznościowych pozostał niesmak po wypowiedzianych przez nią słowach.
Najjjka prosi o pieniądze
W poniedziałek 15 stycznia Natalia Ruś "Najjjka" poinformowała, że rozpoczyna zrzutkę. W jej tytule możemy przeczytać, że influencerka zbiera na wydanie swojej drugiej książki.
"Od małego marzyłam, aby napisać swoją własną, małą książkę. W marcu 2023 r. udało się tego dokonać i wydałam swoją książkę z felietonami i wierszami, która sprzedała się bardzo szybko. [...] W wydaniu książki rok temu pomógł mój stały dochód, który miałam, bo pracowałam na umowie o pracę. Teraz natomiast mam ciężko znaleźć pracę, bo każdy pracodawca powołuję się na fałszywe oskarżenia, które na mój temat publikował OMZRiK. Chodzę od rozmowy do rozmowy i wciąż słyszę to samo" - czytamy w opisie zrzutki.
ZRZUTKA NA KSIĄŻKĘ!
Najjjka nie może znaleźć pracy
Najjjka wielokrotnie żaliła się w mediach społecznościowych, że nie może znaleźć pracy. Winą za to obarcza Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, ponieważ to właśnie jego pracownicy podawali influencerkę do sądu.
Warto przypomnieć, że Natalia słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi, które publikuje w internecie. Po śmierci Izabeli z Pszczyny stwierdziła, że "dobrze się stało, bo mimo wszystko nie ludzie mają decydować o tym, które dziecko przeżyje". Po wybuchu wojny w Ukrainie głosiła, że jest to czas oczyszczenia, przed którym Bóg wszystkich przestrzegał. Powiedziała, że nie będzie spokoju na świecie, gdyż panuje tu kolorowość, Sodoma i Gomora, aborcja oraz in vitro.
Najjjka cieszyła się, gdy Grzegorz Braun zgasił świece chanukowe w Sejmie. Powiedziała, że takich posłów jak ten z Konfederacji brakuje w polskim parlamencie. Zgodziła się z nim, mówiąc, że Chanuka to satanistyczne święto, a Żydom nie można ufać.
Żyjemy w czasach, w których pracodawcy przeglądają media społecznościowe potencjalnych pracowników. Istnieje więc prawdopodobieństwo, że wielu rozmawiających z Natalią widziało jej wypowiedzi, z którymi w żaden sposób się nie utożsamiają i taki jest powód braku zatrudnienia.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku