"Musisz być młody i mieć 50 lat doświadczenia", czyli realia na rynku pracy

Cały czas poszukiwani są nowi pracownicy w różnych dziedzinach, jednak nie wszyscy kandydaci mają szansę zatrudnienia. Pracodawcy potrafią mieć wiele nierealnych do spełnienia wymagań. W internecie pojawiają się screeny z ogłoszeń o pracę, w których narracja brzmi: "poszukuję młodą osobę, najlepiej do 20 r. życia, z wieloletnim doświadczeniem w branży".

Mimo starań oraz wysyłania CV do setek miejsc, młode osoby potrafią mierzyć się z ogromnym wyzwaniem w znalezieniu pracy. Przemyśleniami na ten temat podzieliła się pewna użytkowniczka Twittera.

Użytkowniczka @stasiazwiochy opowiedziała na Twitterze przygodę z szukaniem pracy. W opublikowanym wpisie napisała, że wysłała 20 CV, z czego żadne nie zostało rozpatrzone pozytywnie.

Internautka wymieniła powody, jakie usłyszała od pracodawców. Tylko część z nich odezwało się z informacją zwrotną, a reszta pozostawiła @stasięzwiochy bez odpowiedzi. I tak m.in.

• w firmie InPost odmówiono jej pracy jako kurier. Tłumaczono się tym, że szukają mężczyzny oraz nie wystarczy rok doświadczenia w prowadzeniu auta dostawczego,
• w KFC stwierdzono, że użytkowniczka nie ma książeczki sanepidowskiej, a firma nie zapłaci jej za wyrobienie. Na wiadomość, że może zrobić badania na własny koszt, firma odpowiedziała: "nie przyjmiemy Pani",
• w kinie Helios zdecydowano że nie zatrudnią internautki, ponieważ CV nie jest ładnie zapakowane. Gdy ta ponownie przyniosła dokumenty, tym razem odpowiednio zapakowane, kino nie odezwało się do niej.

W komentarzach pojawiło się kilka podobnych historii. Użytkownicy Twittera podzielili się własnymi doświadczeniami w szukaniu zatrudnienia.

Kilkoro użytkowników skomentowało wpis @stasizwiochy. Większość z nich zgodziło się z nią i proponowało jej złożenie CV do różnych restauracji. Niektórzy komentujący dodali, że również wysyłali dziesiątki aplikacji do pracy i udało im się to dopiero w branży gastronomicznej.