Miliarder chce wzrostu bezrobocia. "Musimy zobaczyć ból"
Prezes z branży nieruchomości Tim Gurner chce, by więcej pracownic i pracowników zostało bez pracy. Jego wypowiedź odbiła się szerokim echem na całym świecie.
13 września wypowiedź Tima Gurnera, australijskiego prezesa firmy deweloperskiej obiegła cały świat. Komentatorzy są zbulwersowani słowami miliardera na branżowym panelu, podczas któregp perorował, że poziom bezrobocia w Australii powinien wzrosnąć, ponieważ pracownicy od czasu pandemii "nie chcą już tak ciężko pracować".
Podobne
Przedsiębiorca chce by więcej ludzi straciło pracę
Gurner powiedział, że nastąpiła systemowa zmiana nastawienia i pracownicy "uważają, że pracodawca ma ogromne szczęście, że ich ma, a nie na odwrót". Jego zdaniem ta dynamika musi się zmienić. Powiedział dosłownie: "musimy zabić taką postawę".
Twierdzi, że władze wielu państw już to robią, próbując przywrócić poziom bezrobocia do "normalności". Uważa, że fale zwolnień sprawiają, że "widzimy zmniejszanie się arogancji na rynku pracy". Zdaniem Gunera to dobry kierunek, który należy utrzymać.
Alexandria Ocasio-Cortez z Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych przypomniała, że rozbieżności między płacą prezesów, a pracowników nigdy nie były tak drastyczne jak obecnie. Międzynarodowy Fundusz Walutowy w czerwcu 2023 r. ogłosił, że za 50 proc. szalejącej w Europie inflacji odpowiadają rekordowe zyski firm. Korzystając z pretekstu rosnących kosztów energii, przedsiębiorcy nieproporcjonalnie podnieśli ceny produktów.
Lobbysta Kos Samaras przedstawił dane, pokazujące, że to, co Guner mówi o spadającej produktywności, jest też po prostu nieprawdą. Produktywność australijskich pracownic i pracowników od początku 2000 r. systematycznie wzrasta. Dużo bardziej dynamicznie niż wynagrodzenia.
Greg Jericho, dyrektor ds. polityki w Centre for Future Work i wielokrotnie nagradzany felietonista, napisał na X: "Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego związki zawodowe są potrzebne, to ten facet twierdzi, że Australia potrzebuje 270 000 ludzi, którzy stracą pracę, aby zwiększyć produktywność".
Nastawienie Gunera nie jest niechlubnym wyjątkiem
Jak zauważyła na X specjalistka od mediów Dr Collette Snowden: "Kiedy Gurner od niechcenia i poważnie sugerował, by zadawać ból innym istotom ludzkim, po to, aby pokazać im, gdzie ich miejsce, ANI JEDNA OSOBA na widowni nie zakwestionowała tego. Kiwali głowami w zgodzie. On nie jest odosobnionym przypadkiem".
Pisarz i były doradca Białego Domu Keith Boykin zaapelował w komentarzu na X: "Przestańmy nazywać tych ludzi twórcami miejsc pracy. Firmy nie istnieją po to, by tworzyć miejsca pracy. Istnieją po to, by generować zyski."
Jedną z podstaw współczesnych systemów społecznych, jest mit "od pucybuta do milionera". Pozwala on pracującej większości społeczeństwa łudzić się, że oni sami lub przynajmniej ich dzieci, też mają szansę osiągnąć sukces finansowy. Ta nadzieja na dołączenie do "elit' usprawiedliwia nierówności społeczne. Tymczasem głębsze zajrzenie w biografię któregokolwiek z najbogatszych ludzi pokazuje, że ich start w życie był uprzywilejowany.
Jak podał afr.com, Guner karierę w nieruchomościach zaczął od kupienia pierwszego mieszkania za 180 tys. dolarów australijskich. Całą kwotę pożyczył mu ówczesny szef. Kolejny kredyt na inwestycję Guner dostał dzięki 34 tys. dolarów od dziadka. Autor artykułu zauważa, że nie wysłuchiwalibyśmy dziś Gunera, gdyby jego szef miał do pracowników takie nastawienie, jak on sam.
Gurner opublikował na LinkedInie oświadczenie, w którym przeprasza za swoją wiralową wypowiedź. Napisał w nim mi.in.:
"Wygłosiłem kilka uwag na temat bezrobocia i produktywności w Australii, których głęboko żałuję i które były błędne". Komentarze pod tym postem są wyłączone.
W temacie społeczeństwo
- Polska staje do walki z kryzysem demograficznym. Czy "Rządowy Tinder" rozwiąże problem?
- Bolt Lokalnie już jest. Możesz zamówić przejazd z osobą płynnie mówiącą po polsku?
- We Wrocławiu pojawi się świąteczny tramwaj. Św. Mikołaj rozda grzecznym upominki
- Kolacja z Natsu wystawiona na licytację. Pieniądze pójdą na szczytny cel
Popularne
- Patec atakuje ostatni szczyt z Krony Ziemi. Dlaczego Elbrus jest tak problematyczny?
- Kolacja z Natsu wystawiona na licytację. Pieniądze pójdą na szczytny cel
- Dlaczego myślę, że BAZA wygra milion złotych? Sory FAZA, dobry start to nie wszystko [OPINIA]
- Jaki jest twój festiwalowy perfect match? Edycja: Polska. Idealny prezent na Święta last minute [VIBEZ IN LINE]
- Skrywała upiorny sekret. "To: Witajcie w Derry", recenzja 6. odcinka
- Fani Lorde czekali na jej koncert ponad dobę. Co jeszcze są w stanie zrobić dla artystki? [VIBEZ IN LINE]
- Twój mózg gnije od TikToka. Naukowcy biją na alarm
- Najgorszy (i najdroższy) świąteczny jarmark w Polsce? Sam wstęp kosztuje nawet 75 zł
- Absurdalne zarzuty wobec Robloxa. Odcięli miliony graczy





