Mentzen wyjaśniony na żywo. Tłumaczy się z żartów o chorobach psychicznych
Sławomir Mentzen 30 sierpnia był gościem Polsat News. Polityk nieudolnie próbował usprawiedliwić się z kpin z osób chorych psychicznie.
Sławomir Mentzen aktywnie promuje swoją działalność polityczną na TikToku. To, czy jego filmy przystoją osobie, która docelowo chce reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej, jest sprawą mocno dyskusyjną. Niedawno lider Konfederacji opublikował na platformie społecznościowej wideo, w którym drwi z delikatnego tematu chorób psychicznych.
Na filmiku widzimy Mentzena, który stoi na tle napisu "I love Choroszcz". Miasto jest znane przede wszystkim z tego, że znajduje się tam szpital psychiatryczny. Polityk bez żenady mówi, że "przyjechał do Choroszczy, ale nie na badania, tylko zarezerwować miejsce w tutejszym szpitalu dla twórców Nowego Ładu, Tuska oraz Kaczyńskiego, których wyślemy tu zaraz po wyborach 15 października".
"Komediowe" wystąpienie prezesa Nowej Nadziei spotkało się z ogromną krytyką społeczeństwa w tym dziennikarzy, publicystów oraz innych polityków.
Mentzen: "są osoby, które trzeba przebadać"
30 sierpnia Sławomir Mentzen uczestniczył w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News. Prowadzący Bogdan Rymanowski stwierdził, że rozumie ostrą walkę, ale zapowiedź wysłania Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska do szpitala w Chorszczy jest nie na miejscu. Mentzen odparł:
- Nie. Znaczy też, przy czym zakładam jeszcze, że być może skończą w Sztumie albo na emeryturze w Ciechocinku, to jeszcze nie wiem, jak sytuacja się rozwinie.
Rymanowski próbował nawet wyciągnąć Mentzena za uszy po jego kontrowersyjnej wypowiedzi, dopytując, czy aby przypadkiem nie jest to żart kampanijny. Lider Konfederacji ma bowiem ciągoty do podciągania tego, co niewygodne w dowcip. Oczywiście taki, który został źle zrozumiany i/lub wyjęty z kontekstu. W tym wypadku jednak stanowczo zaprzeczył.
- Wydaje mi się, że to będzie dobre miejsce dla tych dwóch. Na pewno są to osoby, które należałoby przebadać - dodał, idąc w zaparte.
Dziennikarz Polsat News dopytał, kto i dlaczego miałby przebadać opozycjonistów Mentzena.
- Nie wiem, może lekarz psychiatra. Na czy... myślę, że... - gubił się w wystąpieniu polityk.
Gdy Rymanowski spytał, czy Mentzen w takim razie zgodziłby się na badanie i później upublicznienie wyników, ten odparł, że został już do tego zmuszony, kiedy występował o pozwolenie na broń, więc państwo dysponuje aparatami przymusu.
- Wydaje mi się, panie redaktorze, że wpadamy w jakąś zupełnie zbędną dygresję - uciął na koniec i zboczył z tematu, komentując media opisujące Konfederację jako zjadaczy psów po wystąpieniu Natalii Jabłońskiej i słowach Dobromira Sośnierza.
Mentzen miał szansę wybrnąć, przeprosić, wybronić się. Zamiast tego szedł w zaparte, kpiąc z chorób psychicznych i diagnozując przeciwników politycznych bez absolutnie żadnej wiedzy i kompetencji w tej dziedzinie. Przypomnijmy w tym momencie reakcję Mentzena na niewygodne stwierdzenie dziennikarza "Faktu" dotyczące badań potwierdzających szkodliwość bicia dzieci, co stało w sprzeczności z wystąpieniem lidera Konfederacji. Polityk odbił je tym, że jest doktorem ekonomii, a jego rozmówca nie posiada zaplecza do prowadzenia z nim dyskusji na temat badań i liczb.
Popularne
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Łzy i drżący głos. PashaBiceps stracił czworonożnego przyjaciela
- Maskotki Minecraft do kupienia w Biedronce. Ile kosztują?
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- Lalka Anabelle wyruszyła w upiorne tour. Warrenowie ostrzegali, żeby jej nie ruszać
- Ile przetrwałbyś na platformie bez lajków? Daj się wciągnąć w fediwersum
- Uzależnił się od smartfona. Straszne, co stało się z jego głową
- Kawiaq nie przyznaje się do winy. Ruszył proces patostreamerów
- "Kocham cię". Justin Bieber w ogniu krytyki po słowach do 17-latki