Matka Roberta Pasuta ma dość syna. "Nie jestem ci nic winna"

Relacje na linii rodzice-dziecko nie zawsze bywają kolorowe. Kłótnie, różne poglądy na przyszłość, w skrajnych przypadkach przemoc czy nadużycia alkoholu sprawiają, że część dzieci odcina się od swoich opiekunów. Czasem to jednak rodzic jest stroną pokrzywdzoną, zapomnianą ze względu na pracę czy nową rodzinę swojego dziecka. Wówczas nietrudno o piętrzenie się negatywnych emocji, które doprowadzają do wybuchu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podczas jednej z transmisji live Robert Pasut w towarzystwie dwóch dziewczyn postanowił zadzwonić do swojej matki. Influencer prawdopodobnie liczył na to, że kobieta wystawi mu telefoniczną laurkę i określi mianem syna idealnego. W trakcie rozmowy Pasut zmierzył się z brutalną rzeczywistością, w której przelewanie pieniędzy nie jest równoznaczne z troską o matkę.

Robert Pasut zapytał matkę, czy jest "tym dobrym synem". W odpowiedzi kobieta wylała wszystkie żale, które miała w stosunku do influencera. Wyraziła rozgoryczenie, że Robert od miesięcy jej nie odwiedza, mimo iż mieszkają w tym samym mieście. Następnie poleciała seria bluzgów pod adresem youtubera, z których jasno wynika, że kobieta jest rozczarowana swoim dzieckiem.

Robert Pasut próbował ratować sytuację. W tym celu przypomniał matce, że wysyła jej pieniądze. Kobieta szybko sprowadziła potomka na ziemię, mówiąc: - Nie mnie, tylko na swoje mieszkanie. Nie jestem ci nic winna. Ile ja pieniędzy w ciebie włożyłam, jak ja harowałam na ciebie, to żebyś połowę tego dla swoich dzieci zrobił.

Kobieta powiedziała także, że nie obchodzi ją, ile Robert Pasut będzie miał dzieci. Swój wywód matka influencera zakończyła słowami: "Mam cię synu dosyć". Na pytanie, czy jeszcze kocha swojego syna, odpowiedziała: "jeszcze trochę".

Podczas rozmowy z matką Robert Pasut wielokrotnie zasłaniał twarz dłońmi oraz przecierał oczy. Można więc założyć, że influencer nie spodziewał się, że rozmowa pójdzie w kierunku brutalnej szczerości. Na koniec twórcy internetowemu lekko złamał się głos, co świadczy o ogromnych emocjach.