Masz prawo do naprawy. Komisja Europejska vs Nintendo
Komisja Europejska opublikowała na Twitterze wpis o skutecznej interwencji u japońskiego producenta gier i konsol Nintendo. To element szerszej inicjatywy unijnej.
W 2021 r. Europejska Organizacja Konsumencka (BEUC) złożyła skargę do Komisji Europejskiej, dotyczącą nagminnie psujących się kontrolerów do konsol Switch. Sprawa miała dotyczyć niemal 25 tys. "dryfujących" Joy-Conów, które potrafią przy zupełnym braku ruchu wysyłać do konsoli sygnały, że taki się odbywa. W rezultacie postać w grze robi, co chce, a nasz Joy-Con jest praktycznie bezużyteczny. 4 kwietnia Komisja pochwaliła się na Twitterze korzystnym dla europejskich konsumentów rozwiązaniem sprawy.
Podobne
- Koniec papieru toaletowego? Unia Europejska chce zmian
- Koniec "charytatywnej zakrętki"? Unia Europejska wprowadza zmiany
- Fani Nintendo Switch mają co świętować. Doczekają się nowej konsoli
- Co dalej z plastikowymi opakowaniami? Unia Europejska ma nowy pomysł
- Unia Europejska zakaże hodowli pomidorów na balkonie? Ekspertka obala mity
Nintendo zobowiązało się do darmowej, dożywotniej naprawy kontrolerów we wszystkich krajach wspólnoty, również po okresie wygaśnięcia gwarancji. Jednak polscy użytkownicy słusznie czują się pokrzywdzeni w stosunku do graczy z krajów zachodniej Europy. We Francji czy w Irlandii Joy-Cona do naprawy zabierze wysłany przez firmę kurier. Z Polski trzeba go wysłać do Czech na własny koszt, jak i zapłacić za koszt odesłania do nas naprawionego urządzenia. Nintendo nie ma w Polsce serwisu.
Mamy prawo do naprawy zepsutych sprzętów elektronicznych.
W tym samym poście na Twitterze Komisja przypomina o obowiązującym w Unii od 2021 r. prawie do naprawy. Ta dyrektywa ma m. in. ukrócić praktyki producentów elektroniki związane z planowanym postarzaniem produktów, czyli konstruowaniem ich w taki sposób, aby przestawały działać w horyzoncie czasowym krótszym, niż wynika to z zastosowanej technologii. To oczywiście sposób na wymuszanie kolejnego zakupu.
Już dziś producenci sprzętów AGD czy telewizorów sprzedawanych w UE są zobowiązani do produkcji części zamiennych i zapewnienia możliwości serwisowania urządzeń przez 10 lat. Te same reguły mają wkrótce zacząć obejmować również odkurzacze, smartfony i tablety. Poza chronieniem naszych portfeli prawo to ma również ograniczyć nieprzebrane ilości elektrośmieci, które produkujemy w zawrotnym tempie, wymieniając elektronikę, zamiast ją naprawiać.
Na stronie Komisji Europejskiej możemy przeczytać oświadczenie Fransa Timmermansa, wiceprzewodniczącego wykonawczego do spraw Europejskiego Zielonego Ładu: "Naprawa ma kluczowe znaczenie, by położyć kres modelowi 'wziąć, skorzystać, zepsuć, wyrzucić', który tak bardzo szkodzi naszej planecie, naszemu zdrowiu, naszej gospodarce. Nie ma powodu, dla którego wadliwy kabel lub uszkodzony wentylator zmuszałby konsumenta do zakupu całkowicie nowego produktu".
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku