Koniec "charytatywnej zakrętki"? Unia Europejska wprowadza zmiany
Na ulicach, w szkołach, a nawet w miejscach pracy. Wszędzie możemy zobaczyć pojemniki w kształcie czerwonego serca, w których są nakrętki. Jednak od 2024 r. Unia Europejska wprowadzi zmiany, które mogą wpłynąć na inicjatywę "charytatywnej zakrętki".
Zbiórki nakrętek do inicjatywa zorganizowana przez różne fundacje, aby zebrać pieniądze na specjalistyczny sprzęt potrzebny do rehabilitacji osób niepełnosprawnych. W zakładach pracy, marketach czy na ulicach miast możemy zobaczyć przezroczyste pojemniki w kształcie serca wypełnione kolorowymi nakrętkami.
Podobne
- Co dalej z plastikowymi opakowaniami? Unia Europejska ma nowy pomysł
- Unia Europejska zakaże hodowli pomidorów na balkonie? Ekspertka obala mity
- Unia Europejska wprowadza obostrzenia. Dotyczą branży motoryzacyjnej
- Koniec papieru toaletowego? Unia Europejska chce zmian
- Unia wypowiada wojnę przedsiębiorcom. Przestaną w końcu szkodzić?
Tam, gdzie nie ma wspomnianych serc, możemy zauważyć pudełka. Przykładowo na szkolnych korytarzach leżą opakowania, do których uczniowie wyrzucają nakrętki po wypitych napojach.
Jest to jedna z form pomocy osobom z niepełnosprawnościami. To niejedyny powód zbierania nakrętek.
- Takie akcje niosą za sobą wiele pozytywnych skutków, m.in. naukę segregacji, zmniejszenie ilości śmieci na wysypiskach i zanieczyszczenia środowiska. Zmniejsza się też zużycie surowców potrzebnych do wyprodukowania od plastiku na rzecz wykorzystania surowców wtórnych - możemy przeczytać na stronie jednego z przedszkoli, gdzie jest promowana akcja zbierania nakrętek.
Jednak bardzo dużo wskazuje na to, że "charytatywna zakrętka" niedługo się zakończy. Wszystko za sprawą dyrektywy unijnej.
Co planuje Unia Europejska?
Unijna dyrektywa została wprowadzona do polskich przepisów ustawą o zmianie gospodarki opakowaniami i odpadami opakowaniowymi 9 marca 2023 r. Jednocześnie uległy zmianie też inne ustawy o podobnej treści.
Zgodnie z nią od połowy 2024 r. wszystkie nakrętki plastikowe powinny być fabrycznie przymocowane do butelek czy kartonów. Niektóre kraje UE już zastosowały takie rozwiązanie przy produkcji napojów.
- W Polsce niektóre firmy także to wprowadzają. Na wprowadzenie nowych wymogów zdecydowały się już takie marki jak Tymbark czy Mlekopol - zauważa Paweł Głuszyński z Towarzystwa na Rzecz Ziemi w rozmowie z portalem prawo.pl
Na TikToku Kasia Wągrowska (@kasia_ograniczamsię) zamieściła film, w którym opowiada o nowych wymogach Unii.
Czy musimy to stosować?
Zarówno Paweł Głuszyński, jak i Piotr Szewczyk, zastępca dyrektora Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych Orli Staw i prezes Rady RIPOK, nie mają wątpliwości, że musimy się stosować do unijnego prawa. Twierdzą też, że niewiele mamy do powiedzenia w tej sprawie, ponieważ jest to wymóg ochrony środowiska.
- Obecnie przyczepiona lub najlepiej pozostawiona na butelce nakrętka, która razem ze zgniecioną butelką trafia do recyklingu, zostanie w pełni przetworzona. Przy opakowaniach PET technologicznie ich rozdzielenie jest proste. Tworzywo siekane jest na kawałki wrzucane do wody. PET tonie, a tworzywo, z którego jest nakrętka, wypływa na wierzch. I zarówno nakrętka, jak i butelka trafiają do recyklingu - opowiada Piotr Szewczyk.
Przy opakowaniach kartonowych, a tak naprawdę wielomateriałowych, stosowana jest inna technologia. Jak dodaje Piotr Szewczyk, takie opakowanie rozpuszcza się w tzw. pulperze, czyli maszynie, która służy do wytwarzania masy papierniczej, głównie z makulatury.
- Nie jest to problem z technicznego punktu widzenia. Dlatego teraz trzeba uczyć społeczeństwo, żeby do kosza trafiało opakowanie razem z nakrętką. Nie oddzielajmy z butelek obrączek, nakrętek, naklejek i innych drobnych elementów. Są na to przemysłowe sposoby. I dzięki nim więcej odpadów trafia do recyklingu. Im mniejszy odpad, tym trudniej go później wysortować - podsumowuje Piotr Szewczyk.
"To już ekościema"
Prezes Szewczyk mówi również o zbiórkach charytatywnych. Twierdzi, że jest to ekościema i wprowadzanie chaosu informacyjnego. Podobno zyskuje się na nich niewielką ilość nakrętek, a traci znacznie więcej.
Wspomina, że ludzie przyzwyczaili się do odkręcania nakrętek, jednak rzekomo jedna na 10 osób odniesie je do pojemników w kształcie serc. W jednym sercu jest 100-150 kg nakrętek, a zużycie paliwa przy odwożeniu ich z domu do tych pojemników jest nieekologicznie duże.
Kto na tym straci?
Skutkiem nowelizacji nowej ustawy od 2024 r. organizacje charytatywne utracą część dochodów. Jest to jednak niewielka cześć, ponieważ aby zebrać pieniądze na jeden wózek, trzeba zebrać kilkadziesiąt ton nakrętek.
Z pewnością niezadowoleni będą również konsumenci. Picie z butelki z przymocowaną nakrętką zdecydowanie będzie mniej wygodne niż z takiej, w której możemy oddzielić zakrętkę od butelki.
Osobiście już spotkałam się z przytwierdzoną nakrętką. Będąc szczerą, niewygodnie było mi, gdy musiałam się napić z takiej butelki i na siłę próbowałam oderwać zakrętkę, aby móc komfortowo wypić napój.
Co sądzicie o tym wymogu UE?
Źródło: prawo.pl
Popularne
- Zapowiedzi LEGO Harry Potter na 2025 r. Potężny debiut unikatowej budowli
- Friz zamroził influencerów? "Ratownicy musieli nas wyciągać z lodu"
- Podała dziecku ciasto z alkoholem. Wiernikowska rozpętała burzę
- Mini Majk podjął ważną decyzję. Influencer zmieni wygląd?
- To już oficjalne. Media społecznościowe nie dla nastolatków
- Bambik i V-dolce w "Milionerach". Czy uczestniczka znała odpowiedź?
- Taśmy Buddy wstrząsną internetem? "Zmieni trochę optykę"
- Dawid Podsiadło robi karierę za granicą? "Pierwsze kroki na scenie"
- Sceny grozy na streamie. Magiczny trik wymknął się spod kontroli?