Makabryczna zbrodnia wstrząsnęła krajem. Ludzie mówią dość
Zabójstwo młodej Włoszki wywołało złość wśród społeczeństwa. Przez ulice miast przetoczyły się fale protestów.
W nocy z 11 na 12 listopada 22-letnia Giulia Cecchettin została zamordowana. Zabójstwa dokonał jej były partner, 21-letni Filippo Turetta. Mężczyzna zadał dziewczynie 20 ciosów nożem w głowę, szyję, ramiona i ręce. W 2023 r. we Włoszech zginęło ponad 100 kobiet, często z rąk partnerów. Właśnie dlatego przez ulice miast przetoczyły się spontaniczne demonstracje.
Fale protestów na włoskich ulicach
Zabójstwo młodej dziewczyny rozzłościło włoskie społeczeństwo. W niedzielę 19 listopada doszło do spontanicznych demonstracji w Treviso i Vigonovo, z której pochodziła zamordowana dziewczyna. Następnego dnia ulicami Padwy maszerowali studenci - koleżanki i koledzy zamordowanej Giulii.
W sobotę 25 listopada obchodzony był Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy Wobec Kobiet. Właśnie tego dnia na główne place większych miast wyszły tłumy protestujących. Demonstracje odbyły się w m.in. Mediolanie, Turynie, Neapolu i Mesynie. Największa jednak miała miejsce w Rzymie. Na ulice wyszło ponad 500 tys. osób, które maszerowały przez miasto z hasłem "Za Giulię, za wszystkie".
Jak informuje "Wyborcza", w tym roku zamordowano już 107 Włoszek. Wiele kobiet padło ofiarą swoich byłych lub aktualnych partnerów.
Pomóż nam zmienić internet na lepsze. TUTAJ
- Ta przemoc jest porażką społeczeństwa, które nie potrafi wspierać prawdziwych równościowych relacji między kobietą a mężczyzną. Wszystkie instytucje, stowarzyszenia, świat pracy, szkoła, ludzie kultury, każdy z nas musi wziąć udział w walce z tym zjawiskiem, bo zrywa ono pakt, na którym opiera się nasza idea wspólnoty - powiedział w sobotę 25 listopada prezydent Włoch Sergio Mattarella.
Na proteście w Mediolanie skandowano hasła dotyczące patriarchatu. Nawiązywały one do słów wypowiedzianych przez siostrę zamordowanej dziewczyny. Elena Cecchettin powiedziała, że morderca Giulii nie jest potworem, ale synem społeczeństwa przesiąkniętego kulturą gwałtu.
- To zestaw działań mających na celu ograniczenie wolności kobiety, takich jak sprawdzanie telefonu, bycie zaborczym. Zabójstwo kobiet nie jest zbrodnią namiętności, jest zbrodnią władzy, jest morderstwem dokonywanym przez państwo, ponieważ państwo nas nie chroni i nie zabezpiecza. Musimy zatem zapewnić edukację seksualną i afektywną, aby zapobiec tym wydarzeniom. Muszą być finansowane ośrodki przeciwdziałania przemocy - powiedziała siostra zamordowanej.
Źródło: Wyborcza
Popularne
- Koniec klasycznego języka? Liczba 67 została słowem roku
- Julia Żugaj nie przeszła do finału "Twoja twarz brzmi znajomo". Które miejsce zajęła?
- Edzio wyprowadził się z Polski. W nowym kraju zacznie od nowa
- Przełom w sprawie Buddy? Wiadomo, co z pieniędzmi z loterii
- Wersow poleciała samolotem do fryzjera. Teraz tłumaczy się widzom
- Bagi i Magda wzięli ślub na parkiecie? Teraz wszystko układa się w całość
- Skandal na planie "Stranger Things"? David Harbour pod lupą
- Lady Gaga wystąpi w Polsce w 2026 r.? Fani mają dowody
- Katy Perry spełniła swój teenage dream? Nie uwierzysz, co stało się podczas show w Krakowie [RELACJA]





