Ma ponad 500 dzieci. Kolejna historia jak z dokumentu Netfliksa
41-letni Jonathan Jacob Meijer regularnie oddawał nasienie i jest biologicznym ojcem ok. 550 dzieci. Czy może liczyć na szklankę wody na starość?
Jonathan Jacob Meijer to holenderski muzyk, który jednak większy rozgłos zyskał jako dawca nasienia niż artysta. Mężczyzna jest biologicznym ojcem ok. 550 dzieci. Jego historia niepokojąco przypomina fabułę dokumentalnego filmu Netfliksa "Nasz ojciec".
W marcu tego roku matka jednego z dzieci złożyła do sądu pismo, oskarżając Meijera o oszustwo. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że mężczyzna nie przestrzega holenderskiego prawa dotyczącego donacji nasienia. Przepisy zezwalają na zapłodnienie przez dawcę maksymalnie 12 różnych kobiet, z którymi może mieć 25 dzieci. Jonathan Jacob Meijer przebił tę liczbę ponad 20 razy. Mężczyzna oferował swoje usługi w kilkunastu klinikach Holandii, a także w placówkach poza granicami kraju.
500 dzieci, jaka kara?
Jonathan Jacob Meijer stanął przed sądem w Hadze 28 kwietnia. Przedstawiciele władzy stwierdzili, że dopuścił się oszustwa. Ostatecznie zakazano mu oddawania nasienia. W wypadku niedotrzymania ograniczenia grozi mu kara grzywny w wysokości 100 tys. euro. Niezbyt dużo jak za "stworzenie sieci" powiązanych ze sobą genetycznie a teoretycznie obcych ludzi.
Linia obrony skupiła się na chęci Meijera, aby pomóc parom, które nie mogły mieć dzieci. Wniosek jednak nie został uznany jako okoliczność łagodząca. Sąd wskazał na możliwe negatywne konsekwencje psychospołeczne dla dzieci Meijera.
Popularne
- Zeskakiwali na płytę. Koncert Maxa Korzha miał szalony przebieg
- Farmer stworzył Tindera dla krów. Poprosił o pomoc ChatGPT
- Cios w młodych ludzi? Ekspertka komentuje decyzję Andrzeja Dudy
- To coś więcej niż książka. Dawid Podsiadło zaskoczył fanów
- Machał banderowską flagą na Narodowym. Ukrainiec opublikował nagranie
- Influencerki z Rosji pragnęły sławy. Popełniły straszny błąd
- "Strefa gangsterów". Tom Hardy idzie spuścić ci łomot [RECENZJA]
- Lody o smaku mleka z piersi to nie żart. Już trafiły do sprzedaży
- Mój pierwszy raz na OFF Festival. Muzyka nigdy nie była tak polityczna [RELACJA]