"Kto wysyła tam dziecko?". Komentarze o koncertach Sabriny Carpenter

Sabrina Carpenter to jedna z najpopularniejszych amerykańskich piosenkarek na świecie. W branży działa od kilkunastu lat, jednak to właśnie w 2024 r. udało jej się podbić muzyczny rynek. Wszystko za sprawą dwóch rzeczy. Po pierwsze, przez kilka miesięcy była supportem przed koncertami Taylor Swift, dzięki czemu dała się poznać międzynarodowej publiczności. Po drugie, w sierpniu artystka wydała najnowszy album "Short n' Sweet", który zbiera fantastyczne opinie.

"Short n' Sweet" podbiło serca słuchaczy na całym świecie. Wszystko dlatego, że jest to płyta świetnie zrobiona, spójna, lekka, a przy okazji zabawna. Sabrina Carpenter udowodniła, że pisze bardzo dobre teksty, robi muzykę wpadającą w ucho. Dodatkowo po raz kolejny przypomniała, że jest dojrzałą kobietą, która nie bardzo dobrze czuje się ze swoją seksualnością. Nie ma problemu z pisaniem o erotyzmie. Co więcej, robi to bardzo dobrze. Aktualnie jest w trasie koncertowej. Nikogo więc nie powinno dziwić, że podczas występów również nawiązuje do seksu.

Media społecznościowe pełne są filmów oraz zdjęć z koncertów Sabriny Carpenter. Ktokolwiek przesłuchał płytę "Short n' Sweet", ten nie powinien być zdziwiony, w jakim stylu przygotowane jest całe show. Wszystkie stroje piosenkarki są bardzo urocze, seksowne, po prostu przepiękne. Dodatkowo artystka na każdym z show pokazuje wybraną pozycję łóżkową, jest to nawiązanie do tekstu piosenki "Juno". W internecie pojawiły się głosy, że Sabrina Carpenter nie powinna się wyginać przed dziećmi.

Na platformie X bardzo szerokim echem odbił się pewien wpis. Użytkownik mediów społecznościowych stwierdził, że Sabrina Carpenter nie ma wstydu, ponieważ pokazuje erotyczne sceny oraz łóżkowe pozycje przez dziećmi, które są na koncertach. Wywołało to pewnego rodzaju oburzenie. Wszystko dlatego, że Sabrina Carpenter jest dorosłą i dojrzałą kobietą, ma prawo robić co chce na scenie. Dodatkowo, jeśli rodzice wysyłają małe dzieci na trasę koncertową "Short n' Sweet", ewidentnie nie słuchali płyty, pretensje więc mogą mieć jedynie dla siebie.

Apelujemy, aby rodzice interesowali się tym, czego słuchają ich dzieci. Sabrina Carpenter nie ukrywa, że świetnie czuje się z własną seksualnością. Cała płyta pełna jest nawiązań do seksu oraz erotyzmu, co nie powinno nikogo szokować ani dziwić. Każdy ma prawo śpiewać o tym, o czym chce. Jeśli rodzice wsłuchaliby się w to, co Sabrina chce im przekazać, bez wątpienia nie zgodziliby się, aby dziecko wybrało się na jej koncert. Nie miejmy pretensji do artystki, że jest dorosła i śpiewa o dorosłych rzeczach.