Ksiądz założył klubokawiarnię. Ceny? Co łaska

Inicjatywy społeczne coraz częściej podbijają Polskę. W Katowicach prężnie działa Społeczne Ministerstwo ds. Samotności, w którym seniorzy i osoby samotne mogą wziąć udział w szeregu różnych zajęć czy warsztatów, a także zjeść coś ciepłego w przystępnej cenie. W całej Polsce zlokalizowane są jadłodzielnie, w których można zostawić jedzenie, którego nie jest się w stanie zjeść. Duchowny z TikToka poszedł jednak o krok dalej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ksiądz Rafał Główczyński znany jest w internecie jako ksiądz z osiedla. Jego profil na TikToku śledzi prawie 150 tys. osób. Duchowny znany jest z łamania stereotypów, otwartości, szczerości oraz częstego pomagania różnym grupom społecznym. Rozmowy z bezdomnymi, imprezy pod mostem, potańcówki ze starszymi paniami czy wycieczki z młodzieżą to dla Główczyńskiego codzienność. Teraz jednak ksiądz z TikToka otworzył swoje największe dotychczasowe dzieło - społeczną klubokawiarnię "Cyrk Motyli".

Jedną z głównych zasad klubokawiarni "Cyrk Motyli" jest brak cennika. Goście płacą "co łaska", jeśli więc ktoś nie ma pieniędzy i tak zostanie ugoszczony. Lokal znajduje się zaraz obok Mostu Poniatowskiego, na Bulwarze Flotylli Wiślanej. Dodatkowo ksiądz Rafał Główczyński na każdy dzień tygodnia zaplanował inne aktywności. W poniedziałek lokal organizuje dzień eko. Na czym ma on polegać? Każdy zainteresowany otrzyma parę rękawiczek roboczych. Następnie zabawa jest prosta - osoby chętne zbierają śmieci w okolicy kawiarni, zanoszą je do lokalu, a w zamian otrzymują "coś dobrego".

We wtorki w "Cyrku Motyli" odbywać się będą dni seniora, podczas których na osoby starsze czekać będzie potańcówka. Ksiądz Rafał Główczyński chce zadbać także o seniorki, które chcą się bawić, jednak nie mają z kim, ponieważ ich mężowie nie żyją. Duchowny ma zamiar sprowadzać "bandziorów", którzy muszą odbyć prace społeczne. Każdy z nich dostanie pod opiekę wybraną seniorkę, z którą ma spędzić kilka godzin na tańcach i rozmowach. Jeśli w ostatecznym rozrachunku babcie będą szczęśliwe, ksiądz podpisze zaświadczenie o odbytych pracach społecznych.

Na środy zaplanowano "dzień wychodzenia z domu". Czwartki to natomiast "dzień otwartości", na który ksiądz Rafał Główczyński zaprasza społeczność LGBT czy osoby rozwiedzione, które są potępiane przez lokalną społeczność Kościoła katolickiego. Piątki to natomiast "dni ze sceną", podczas których młodzi artyści mogą zaprezentować swoje zdolności. Sobota ma być "dniem imprez bezalkoholowych", a niedziela - "dniem rodziny".

Ksiądz Rafał Główczyński w rozmowie z "Wyborczą" stwierdził, że "Cyrk Motyli" będzie czynny do połowy września. Potem sezon na Bulwarach Wiślanych zamiera. Duchowny rozważa jednak otwarcie całorocznego lokalu w Warszawie. Wszystko jednak będzie zależne od zainteresowania inicjatywą oraz finansów. Budowa "Cyrku Motyli" była bowiem sfinansowana dzięki internetowej zbiórce.

Źródło: "Wyborcza"