Warszawskie szkoły zmagają się z problemem wysokich cen za obiad

Koszty obiadów w szkołach w stolicy martwią. Ile jest wart ciepły posiłek?

Źródło zdjęć: © canva / canva
Weronika Paliczka,
12.12.2023 16:00

Warszawskie szkoły podstawowe nie mają wyrównanych cen za obiady serwowane dzieciom. Nie wszystkie rodziny stać na szkolne posiłki. Co dalej z finansowaniem obiadów?

Ceny obiadów w warszawskich szkołach znacznie się różnią. Czynników wpływających na ostateczną cenę jest wiele. Niektóre placówki zatrudniają kucharki, podczas gdy inne korzystają z firm zewnętrznych. W zależności od dostawcy obiadów, rodzice płacą wyłącznie za składniki lub za dodatkowe czynniki takiej jak woda, prąd, wyposażenie kuchni i transport posiłków.

Ile kosztuje obiad w warszawskiej szkole?

Ceny za zupę w szkołach podstawowych zaczynają się od 2,50 zł. Średni koszt miseczki zupy wynosi jednak ok. 5 zł. Drugie dania są znacznie droższe - za porcję należy zapłacić ok. 13 zł. W niektórych szkołach zestaw zupa i drugie danie kosztuje ok. 14 zł. Po interwencji dziennikarzy "Wyborczej" władze stolicy wydały rozporządzenie, na mocy którego koszt dwudaniowego obiadu nie powinien przekraczać 15 zł. Są jednak placówki, w których za ten sam dwudaniowy posiłek rodzice płacą 7 zł.

Obiady w szkołach - luksus czy obowiązek?

W Finlandii, Szwecji czy Estonii szkoły oferują darmowe posiłki dla wszystkich uczniów. Rozwiązanie to ma zmniejszyć ryzyko, że któryś uczeń nie zje ciepłego obiadu, ponieważ dochody jego rodziców nieznacznie przekraczają górną granicę zapomogi.

Należy pamiętać, że wiele dzieci wstydzi się mówić o problemie głodu w domach. Dla części dzieci obiad zjedzony w szkole jest jedynym ciepłym posiłkiem w ciągu dnia, czasem generalnie jedynym posiłkiem. Dane dotyczące głodu w Polsce są alarmujące: szacuje się, że codziennie ponad 120 tys. dzieci przychodzi do szkoły z pustymi brzuchami. Ponad 170 tys. dzieci cierpi z powodu niedożywienia, które wpływa na prawidłowy rozwój. Ponad 70 tys. dzieci spożywa posiłki wyłącznie w szkołach. Szkolne programy dożywania są dla nich jedyną opcją na zjedzenie czegokolwiek w ciągu dnia.

W dalszym ciągu brakuje rządowych programów mających na celu walkę z niedożywieniem u dzieci i dorosłych. Kwestia głodu i ubóstwa jest sprawą wstydliwą, pozostającą w sferze tabu. Łatwiej jest zauważyć objawy przemocy fizycznej niż poważnego zjawiska mającego realny wpływ na rozwój i dorastanie dzieci. Głodni uczniowie nie skupiają się na lekcjach, mają też gorsze wyniki w nauce. Niedożywienie wpływa także na psychikę uczniów - głodne dzieci cierpią z powodu niskiej samooceny spowodowanej biedą i poczuciem mniejszości.

Źródło: "Wyborcza"

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0