Władysław Kosiniak-Kamysz o lekcjach religii

Lekcje religii w szkołach. Kosiniak-Kamysz dostrzega problem

Źródło zdjęć: © Tadeusz Koniarz / East News
KIW,
16.05.2024 11:15

Wicepremier i minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, w rozmowie z "Gościem Niedzielnym" podkreślił, że nie ma możliwości likwidacji lekcji religii w szkołach, ponieważ jest to zapisane w konkordacie. W trakcie rozmowy poruszono również kwestię problemów związanych z tymi zajęciami, które często są zgłaszane przez rodziców uczniów.

Władysław Kosiniak-Kamysz, który jest liderem Międzyresortowego Zespołu ds. Funduszu Kościelnego, został przypomniany przez tygodnik jako osoba, która rozpoczęła swoją działalność w lutym. Zapytano go, czy zespół zdołał już wypracować jakiekolwiek propozycje dotyczące przyszłości tego funduszu.

Minister wyraził nadzieję, że w najbliższym czasie zdoła wypracować wspólne wstępne rozwiązanie. Wyraził również oczekiwanie, że w czasie wakacji rozpoczną się rozmowy na ten temat z przedstawicielami Kościołów i związków wyznaniowych. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że dialog na temat przygotowywanych ustaw jest bardzo istotny.

- Mam nadzieję, że w czerwcu uda się nam wypracować wspólne wstępne rozwiązanie. Liczę, że w czasie wakacji zaczniemy o nim rozmawiać z przedstawicielami Kościołów i związków wyznaniowych. Dialog dotyczący przygotowywanych ustaw jest bardzo ważny

- mówił Kosiniak-Kamysz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

STYSIO: Chodziłem do patologicznej szkoły - NIKT NIE PONIÓSŁ KONSEKWENCJI

"Nie ma mowy". Kosiniak-Kamysz o likwidacji lekcji religii w szkole

W kontekście nauczania religii w szkołach szef MON odniósł się do swojego najstarszego dziecka, które za dwa lata rozpocznie naukę w szkole. Tygodnik zapytał go, czy powinno ono mieć możliwość uczenia się w niej religii.

Kosiniak-Kamysz odpowiedział twierdząco, ale dodał, że może nie być takiej możliwości, ponieważ minister edukacji narodowej, Barbara Nowacka, jest zdania, że w szkole w ogóle nie powinno być lekcji religii. Poinformował, że Nowacka już przedstawiła propozycję, aby od 1 września br. była tylko jedna godzina w tygodniu.

- Nie ma mowy o likwidacji lekcji religii w szkole, zresztą jest ona zapisana w konkordacie

- podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz.

Minister obrony narodowej zaznaczył, że problemem nie jest miejsce, w którym odbywają się lekcje religii, ale ich jakość. Jego zdaniem w wielu szkołach mają one niski poziom, co jest często powodem rezygnacji dzieci z tych lekcji. Ten problem jest często zgłaszany przez rodziców i opiekunów.

- Uważam, że problemem nie jest to, gdzie odbywają się lekcje religii, tylko to, że w wielu miejscach są bardzo słabe. Ten problem zgłaszają rodzice, jest to też często powód rezygnacji dzieci z tych lekcji

- przekazał Kosiniak-Kamysz.
Odkryj magię nie tylko otrzymywania, ale również dawania
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0
KAROL,zgłoś
Władysław Kosiniak-Kamysz, który jest liderem Międzyresortowego Zespołu ds. Funduszu Kościelnego..... czyli wszystko zostanie po staremu......
Odpowiedz
4Zgadzam się0Nie zgadzam się
MARCIN,zgłoś
Ani z tego Kosiniaka reprezentant chłopów, ani to minister obrony narodowej, ot takie nic, bojące się w dodatku biskupów jak ognia. Na wyborach do parlamentu europejskiego, miał przedsmak tego co czeka go w następnych wyborach....
Odpowiedz
3Zgadzam się0Nie zgadzam się
Ochrzczony wbrew woli,zgłoś
Czy religia takich ,,wartości" powinna być sponsorowana z naszych podatków ? W katolicyzmie podstawową nauką jest Trójca czyli trzy osoby boskie które są jednak jednym i tym samym Bogiem, a nad nimi jest Maria Matka Boska. Najważniejszy jest dla katolików Dekalog, ale nie ten biblijny zabraniający w II przykazaniu czczenia figurek, obrazów i czegokolwiek poza Bogiem, ważniejszy jest kościelny dający na to przyzwolenie dzięki usunięciu tego biblijnego z nauczania i praktykowania w katolicyzmie. Można więc zapytać ,,wartości moralne i uczciwość,, czy ,,kłamstwa połączone z szaleństwem i pazernością,,? Szczycą się Słowem Bożym - Biblią powołując na nią i zarazem kpiąc z niej? To są te wartości? Takie zachowanie ma uczyć szacunku, myślenia i uczciwości? I nie mam na myśli samej treści Biblii, ale podejście i przykład moralności, uczciwości i logiki jaką reprezentuje sobą kler i jego zagorzali wyznawcy chcący uczyć innych i pouczać w kwestii zasad i moralności. Jak wogóle normalnie myślący mogą w coś takiego i takim ludziom wierzyć? Bez honoru i rozumu tak?
Odpowiedz
3Zgadzam się3Nie zgadzam się
zobacz odpowiedzi (2)
Zobacz komentarze: 10