Konsola Xbox w stylu Barbie. Kto będzie grał na takiej "babskiej" konsoli?

Promocja nadchodzącego filmu "Barbie" to nie tylko plakaty "The Barbie is..." i możliwość wynajęcia domku Barbie w Malibu za darmo. Twórcy postanowili uderzyć też w mniej oczywistą branżę.

Xbox we współpracy z Warner Bros. Pictures i firmą Mattel odpowiedzialną za lalki, wypuści limitowaną kolekcję różowych konsoli i kolorowych padów. Pytanie tylko, kto z nich będzie korzystał, skoro kobiety tak często stanowią problem w gamingowym świecie.

Microsoft zaprezentował nową, wyjątkową konsolę Xbox Series S. Nawiązując do nadchodzącej premiery filmu "Barbie" (w kinach pojawi się już 21 lipca) firma stworzyła różową konsolę z logo Barbie z przodu. To jednak nie koniec niespodzianek.

Xbox pokazał też pięć kolorowych padów, które są inspirowane strojami Barbie i Kena z filmu. Niestety, jeśli - już tak jak większość użytkowników - stwierdziliście, że musicie je mieć, to możecie być odrobinę rozczarowani.

Różowej konsoli Barbie nie można kupić. Xbox zdecydował się na zorganizowanie konkurs w formie międzynarodowej loterii. Szczegóły nie zostały jeszcze podane, ale do każdego wygranego zestawu ma być dołączona również specjalnie wystylizowana lalka Barbie.

Dodatkowo w "Forza Horizon 5" pojawiły się dwa samochody inspirowane filmem. Gracze mogą pobrać klasyczny Chevrolet Corvette EV Corvette z 1956 r. od Barbie oraz GMC Hummer EV Pickup z 2022 r., czyli ulubiony pojazd Kena.

Jasne, pewnie fani Barbie ucieszą się z możliwości wygrania różowej konsoli Xbox w stylu Barbie. Pytanie tylko, czy takie działanie nie powinno być podparte jakąś kampanią dotyczącą sytuacji kobiet w grach?

Tak, oczywiście, lalkami Barbie mogą bawić się zarówno chłopcy, dziewczynki, jak i osoby niebinarne, a kolor różowy jest tylko kolorem i tak jak ubrania nie ma płci. Nie da się jednak ukryć, że Barbie od zawsze była skierowana głównie do dziewczynek i w tym kontekście pewnie wiele osób patrzy na nową, różową konsolę Xbox.

Warto byłoby więc połączyć wypuszczenie konsoli Xbox z akcją informacyjną, która mówiłaby o tym, jak kobiety są traktowane w świecie gamingu. A ich sytuacja nie jest najlepsza. Najczęściej są albo seksualizowane, o czym mówiła kampania marki Dove, albo nie mają prawa głosu.

To udowodniły niedawne badania, które pokazały, że postaci męskie miały o 50 proc. więcej dialogów w grach, a gdy kobiety już się odzywały, to przepraszały. Przypominam, że ostatnio fani "Gwiezdnych Wojen" wpadli w rozpacz i zapowiedzieli bojkot nowej produkcji "Star Wars Outlaws", bo będą musieli w niej grać kobietą. Teraz też powinien nastąpić bojkot, bo idąc tym tokiem rozumowania, należy zapytać, kto będzie grał tak "babską" i "niemęską" konsolą?

Źródło: Kotaku