Kogo reprezentuje Adam Gomoła? Najmłodszy poseł budzi emocje

Poseł Adam Gomoła ma 24 lata. Startował w wyborach jako jedynka listy Trzeciej Drogi w Opolu. Zagłosowało na niego prawie 22 tys. osób. Na stronie Polski 2050 przedstawia się jako działacz społeczny, ekonomista i przedsiębiorca. Skończył licencjat z rachunkowości i finansów oraz magisterkę z politologii. Do czasu uzyskania mandatu w wyborach pracował na umowie zlecenie w firmie rodziców.

Młody poseł zaliczył pierwsze wystąpienia na mównicy sejmowej jeszcze w listopadzie. Wziął udział w dyskusji na temat niedziel handlowych. Wspólnie z marszałkiem Sejmu Hołownią uświadomili przy okazji wielu posłom istnienie gen Z jako zjawiska niepołączonego z Jay'em-Z. Gomoła postulował przywrócenie handlu w niedzielę, argumentując to wysokimi kosztami życia studentów, którzy nie maja możliwości dorabiania w tygodniu.

W mediach społecznościowych krążą memy na temat stwierdzenia Gomoły, że również pracował w niedziele w czasie studiów. Młody poseł sędziował w weekendy mecze piłki nożnej. Wielu komentujących zauważyło, że to nie do końca ekwiwalent często 12-godzinnej zmiany w sklepie w centrum handlowym.

Aktywista społeczny Patryk Spaliński skomentował na X oświadczenie majątkowe Gomoły. "Kochane pokolenie gen Z, wy też macie 100tys oszczędności? Bo podobno ten gość nas reprezentuje w Sejmie." - napisał. Gomoła w swoim wystąpieniu słusznie zauważył, że jest jedynym przedstawicielem pokolenia Z w parlamencie.

Rodzice posła wpłacili łącznie 30 tys. zł na kampanie wyborczą Polski 2050, on sam dołożył ponad 20 tys. zł. To spore kwoty, ale górny limit wpłat od każdego obywatela i obywatelki wynosił w tych wyborach aż 39 tys. zł. Ta kwota jest powiązana z minimalnym wynagrodzeniem za pracę.

W komentarzach do postów w mediach społecznościowych o uprzywilejowanym starcie w życie młodego polityka nie zabrakło oczywiście głosów o "niezaglądaniu innym do kieszeni". Już samo to powiedzonko budzi wątpliwości, promuje brak kontroli społecznej nad przejrzystością finansów. Warto jednak podkreślić, że nikt nie zaglądał Gomole do kieszeni, a jedynie w jawne oświadczenie majątkowe, które ma obowiązek złożyć każdy poseł i posłanka.