Adam Gomoła tłumaczył się w rozmowie ze Zbigniewem Stonogą

"Ofiara prymitywnego ataku?". Adam Gomoła przerwał milczenie

Źródło zdjęć: © @GazetaStonoga X
Marta Grzeszczuk,
15.03.2024 16:30

Poseł Adam Gomoła przerwał milczenie po tym, jak tydzień wcześniej został ujawniony zapis jego rozmowy z potencjalnym kandydatem w wyborach samorządowych z list Polski 2050. Gomoła miał naciskać na wpłacenie 20 tys. zł na konto firmy szefowej sztabu partii. Co młody polityk ma na swoją obronę?

Najmłodszy poseł w X kadencji Sejmu jest antybohaterem kampanii samorządowej. 7 marca "Nowa Trybuna Opolska" poinformowała, że dotarła do nagrania, w którym 25-latek "nakłania jednego z kandydatów do wpłaty 20 tys. zł na konto prywatnej firmy szefowej swojego sztabu wyborczego". 14 marca Adam Gomoła przerwał trwające tydzień milczenie i udzielił dwóch wywiadów. Pojawił się w "Faktach po faktach" w TVN 24, a następnie w programie "Gazeta Stonoga" w mediach społecznościowych.

Adam Gomoła utrzymuje, że padł ofiarą prowokacji

Zbigniew Stonoga jest polskim biznesmenem, działaczem politycznym oraz społecznym. Stał się postacią głośną, gdy w 2015 r. opublikował akta ze śledztwa ws. afery podsłuchowej. Znany z barwnych wypowiedzi i kontrowersyjnych posunięć Stonoga wierzy, że Adam Gomoła padł ofiarą prowokacji. Powiedział do młodego polityka: "Atak na pana jest atakiem prymitywnym".

Adam Gomoła utrzymywał w TVN 24, że jest niewinny
Adam Gomoła utrzymywał w TVN 24, że jest niewinny (@tvn24.pl)

Zanim jeszcze Gomoła pojawił się na wizji, Stonoga we wstępie orzekł, że młody polityk nie zrobił niczego złego ani nie popełnił przestępstwa. We wstępie, jak i w trakcie wywiadu zarówno Stonoga, jak i sam Gomoła podkreślali, że "Nowa Trybuna Opolska", która ujawniła stenogramy, należy do grupy Polska Press do niedawna zarządzanej przez Daniela Obajtka. Młody poseł zaznaczał, że faktura na 20 tys., o której rozmawiał z potencjalnym kandydatem do Sejmiku, była jego własną umową z firmą marketingową, którą miał mu udostępnić wcześniej jako przykład, nie dokumentem dla niedoszłego kandydata z list Polski 2050.

O swoim rozmówcy z "taśm Gomoły" powiedział, że znali się od dłuższego czasu i ta osoba wspierała go w wyborach do Sejmu. Sugerował również, że nagrana rozmowa telefoniczna była precyzyjnie zaplanowaną prowokacją. Powiedział, że jego rozmówcy bardzo zależało, żeby odbyła się właśnie w tamtym momencie i że był ponaglany do odebrania wiadomościami tekstowymi. Twierdził również, że ujawniony stenogram, to część dłuższej konwersacji.

Adam Gomoła jest gotowy zrzec się immunitetu, ale nie mandatu

Wcześniej tego samego wieczoru Adam Gomoła pojawił się w na antenie TVN 24 w programie Katarzyny Kolendy-Zaleskiej. Argumenty, którymi się posługiwał, były analogiczne do tych, które padły w rozmowie ze Stonogą. Dziennikarka była dużo bardziej sceptyczna niż wcześniejszy rozmówca młodego posła. Na jego słowa: 'Mam takie dziwne wrażenie, że gdybym był w jakimkolwiek innym środowisku politycznym, ta sprawa rozeszłaby się po kościach" Kolenda-Zalewska odpowiedziała: "To jest pana opinia".

Zapytany wprost czy jest niewinny, młody polityk odpowiedział: "Tak, jestem niewinny i w moim najgłębszym przekonaniu wszystko, co powinienem zrobić w tym momencie, to po pierwsze udowodnić swoją niewinność, a po drugie pokazać cały mechanizm tej zasadzki, która była na mnie zastawiona". W wywiadzie Adam Gomoła obiecał, że zrzeknie się immunitetu, jeśli zostaną mu postawione jakiekolwiek zarzuty. Zastrzegł jednak, że mimo wykluczenia z Polski 2050 nie zamierza składać mandatu posła.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0