Kandyduje na gubernatorkę Tokio. Rozebrała się podczas transmisji wyborczej

Japonia - zupełnie inny świat, inna kultura, inne zasady. Być może w Polsce pracoholizm ma się dobrze, ale to nic w porównaniu z (skrzywioną) etyką pracy w kraju kwitnącej wiśni. U nas życie z erotyczną lalką i traktowanie jej jako swojej partnerki wydaje się co najmniej dziwne, tam, zdarza się na tyle często, że jest społecznie akceptowalne.

Nawet drobne różnice w stylu życia prowadzą do ogromnych dysproporcji względem spraw fundamentalnych. I tak, choć Japonia bardzo szanuje zwyczaje i przywiązanie do tradycyjnych wartości, to np. kwestia powagi polityki całkowicie się rozjeżdża. Oczywiście i u nas była osławiona Polska Partia Przyjaciół Piwa, a dalej funkcjonują Rodacy Kamraci, partia założona przez Wojciecha Olszańskiego "Jaszczura" i Marcina Osadowskiego "Ludwiczka". Jednak obecnie od kandydatów - w jakichkolwiek wyborach - oczekuje się wysokiej kultury osobistej i zachowywania się stosownie do sytuacji i do piastowanej pozycji. Być może dlatego Marianna Schreiber w polityce nie odniosła sukcesów: kontrowersje w social mediach i freak fighty nie budują (przynajmniej w Polsce) pozytywnego wizerunku.

W Japonii wybory są za to okazją, aby się pokazać. Publiczny nadawca NHK jest zobowiązany transmitować wystąpienia wszystkich kandydatów, więc chętni opłacają start, by kupić sobie czas w telewizji. Tak właśnie zrobiła Uchino Airi, która skorzystała z okazji, by podczas przemowy na żywo, rozebrać się przed tysiącami Japończyków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na stronie tokyokinky.com czytamy, że "transmisje wyborcze w Japonii to zawsze cyrk". Autor bloga informuje również, że podczas tegorocznego wyścigu po stołek gubernatora Tokio jest wyłącznie "dwóch lub trzech poważnych". Reszta to osoby, które chcą się pokazać i dążą do pięciu minut sławy. Jeden z kandydatów, Yusuke Kawai, miał na swoich plakatach wyborczych zdjęcia nagich kobiet - policja nakazała je usunąć. Mężczyzna na swojej transmisji wystąpił przebrany za Jokera.

To jednak dopiero szczyt dziwności prezentowany przez Japończyków. Uchino Airi wykorzystała swój czas antenowy, aby rozebrać się przed publicznością. Jej wystąpieniu towarzyszyła tłumaczka języka migowego, która z kamienną twarzą przekładała słowa kobiety.

Uchino Airi zdjęła koszulę, pod którą miała koszulkę bez ramiączek w cielistym kolorze. Jej piersi chroniła ponadto sporych rozmiarów tabliczka. Faktycznie można było pomyśleć, że jest topless. Występ kobiety prędko stał się viralem na całym świecie, a klipy na portalach społecznościowych liczą sobie kilkumilionową oglądalność. Japońscy internauci wyrażają dezaprobatę, że coś takiego wydarzyło się podczas wyborów w ich kraju.