15-latek otworzył się przed Tuskiem. Teraz bardzo żałuje

Lipiec 2023 r. był intensywnym okresem kampanii wyborczej. Liderzy partii ubiegających się o miejsca w Sejmie i Senacie podróżowali po Polsce, aby walczyć o głosy. Podczas spotkania z Donaldem Tuskiem w Ostródzie wypowiedział się 15-letni Artur. Chłopak powiedział, że planuje emigrować i zapytał Tuska, jak zamiesza temu zapobiec.

- Mam na imię Artur, mam 15 lat. Aktualnie mam zamiar emigrować. Czy jest pan w stanie poprawić sytuację tak, żeby warto było jednak zostać? - zapytał chłopak. Wypowiedź trafiła na profil Platformy Obywatelskiej na TikToku, gdzie zdobyła ponad 4 mln wyświetleń i została "przypięta" do najpopularniejszych filmów na koncie.

Artur nie spodziewał się, że jego wypowiedź zdobędzie tak dużą popularność. Nastolatek po kilku miesiącach od wygranych przez demokratyczną koalicję wyborów opublikował komentarz do słynnego nagrania. Jest mu wstyd za to, że partia wykorzystała jego głos do politycznej propagandy. Chłopak ma do siebie żal za to, w jaki sposób sformułował pytanie.

- Chłopak na nagraniu, które wielu z was pewnie zna z TikToka Platformy Obywatelskiej, to ja. I co mogę innego powiedzieć niż "przepraszam, zbłaźniłem się". Wyszedłem tam, chciałem zadać pytanie o emigrację, bo był to temat wtedy temat mi bliski. A wyszła z tego laurka dla Tuska, który dostał idealną okazję, żeby pochwalić się, jak to świetnie będzie rządził Polską. Nie byłem do tego przygotowany, wyszedłem przed kamery i zamiast zadać pytanie, "jak sprawi pan, że warto byłoby zostać", zapytałem "czy sprawi pan...". Co ma odpowiedzieć? Nie, nie sprawię? No oczywista była odpowiedź - powiedział Artur.

Nastolatek oznajmił, że nie wyjedzie z kraju w poszukiwaniu lepszej pracy. Zamiast tego postara się zostać politykiem, aby samodzielnie poprawić sytuację gospodarczą w Polsce.

- W temacie mojej emigracji chciałem powiedzieć, że ogólnie teraz trochę lepiej jest niż za PiS-u, ale wciąż nie jest na tyle dobrze, że warto zostać. Tyle że zamiast uciekać do kraju z lepszą ekonomią, postanowiłem spróbować [...] za kilka lat czegoś w polityce. Może minimalnie mi się uda i choć trochę będę sam w stanie zmienić sytuację tak, aby warto było jednak zostać. Cóż, palnąłem głupotę na tym TikToku po prostu. Wstyd mi, kiedy go oglądam - powiedział Artur.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo