Grzegorz Braun bez immunitetu? Fundacja Basta interweniuje

Kolejne osoby i organizacje podejmują kroki w sprawie Grzegorza Brauna i jego skandalicznego zachowania w kontekście święta Chanuki. Polityk zgasił menorę przy użyciu gaśnicy proszkowej. Fundacja Basta, zajmująca się nienawiścią w polskich mediach i polityce, ruszyła z petycją mającą na celu odebranie Braunowi immunitetu. Sprawa posła Konfederacji ponownie rozsławiła Polskę na cały świat. Prezesem Fundacji Basta jest Bart Staszewski, aktywista działający na rzecz osób LGBTQ+.

W uzasadnieniu petycji stworzonej przez Fundację Basta napisano: "Podczas posiedzenia Sejmu, 12 grudnia br., poseł Grzegorz Braun z Konfederacji postanowił kolejny raz przekroczyć granicę nienawiści. Grzegorz Braun złapał za gaśnicę w holu sejmowym i zgasił świece chanukowe. Chanukowy świecznik ustawiono jak co roku w gmachu Sejmu RP z okazji żydowskiego święta jako symbol wielowiekowej historii współistnienia społeczności polskiej i żydowskiej. Braun nie tylko zaatakował symbol religijny, ale i zaatakował też kobietę, która próbowała go powstrzymać. Następnie wszedł na podium w sali [plenarnej], gdzie określił Chanukę jako 'szatańską' i powiedział, że przywraca 'normalność'".

Działacze fundacji zauważają, że to nie pierwszy raz, gdy poseł Grzegorz Braun wykorzystuje siłę fizyczną do okazywania swoich poglądów. Wcześniej polityk zniszczył oraz wyrzucił choinkę stojącą w holu krakowskiego sądu. "To kolejny raz, kiedy poseł Konfederacji używa siły fizycznej, aby wymuszać na innych swoje poglądy. Świat dowiedział się o tym, że w Polsce nadal mamy problem z nienawiścią."

Odebranie immunitetu jest niezbędne do postawienia posła w stan oskarżenia w sprawie karnej. Aby formalnie mogło do tego dojść, prokurator generalny powinien zwrócić się do marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu konkretnemu posłowi oraz wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej. To z kolei może prowadzić do wydania prawomocnego wyroku skazującego, dzięki któremu Grzegorz Braun straci mandat poselski i przestanie pełnić funkcję posła. Proces ten jest jednak powolny, więc na ostateczną decyzję w sprawie polityka Konfederacji trzeba będzie poczekać.