Omdlenia na koncercie Bedoesa to efekt 5G? Działaczka Konfederacji jest pewna
Czy można zemdleć w tłumie ze względu na temperaturę panującą na zewnątrz bądź brak powietrza? Pewnie można, choć zależy kogo się zapyta. Zdaniem działaczki Konfederacji za omdlenia podczas koncertu Bedoesa odpowiada 5G.
Nowy dzień, nowy genialny pomysł działaczy Konfederacji. Tym razem kandydatka do Sejmu Diana Ruchniewicz zainteresowała się koncertem Bedoesa, podczas którego doszło do wielu omdleń.
Podobne
- Zaprasza do fanklubu Putina. Startuje z list Konfederacji
- Drogi nocleg na koncert Taylor Swift? Fanka znalazła rozwiązanie
- Oliwka Brazil i Medusa na jednej scenie? Koncert już jutro
- "Zostałam w to wplątana". Julia Szeremeta odcina się od Konfederacji
- Mentzen o wyniku Konfederacji. "Nie wpuszczać wariatów na listy"
Darmowy koncert Bedoesa odbył się 12 sierpnia w Bydgoszczy na placu przed Torbydem. Wydarzenie miało być formą pocieszenia za odwołanie Fest Festivalu, na którym miał wystąpić m.in. Bedi 2115.
Darmowy koncert Bedoesa nie dla wszystkich zakończył się dobrze
Podczas imprezy pod sceną pojawiło się ponad 20 tys. osób. Wśród nich wiele było pod wpływem alkoholu bądź innych używek. Należy wziąć także pod uwagę temperatury, jakie panowały w sierpniu w Polsce oraz fakt, że oczekujący na koncert stali w ścisku. Według danych zebranych przez służby ratunkowe doszło do 140 omdleń, z czego trzy osoby zostały przewiezione do szpitala w celu dalszej hospitalizacji.
Powodem omdleń było 5G?
Zdaniem Diany Ruchniewicz powodami omdleń nie była temperatura czy alkohol, a podstępne 5G. We wpisie na Facebooku działaczka Konfederacji napisała: "Mainstreamowe media piszą o dużym tłumie, wysokiej temperaturze, wypitym alkoholu przez kilka osób. Inne media podają, że u osób, które zemdlały nie było śladów spożycia środków odurzających. Wolne media piszą o działaniu pola elektromagnetycznego 5G i osłabieniu po szprycach. Takich koncertów przez lata były już setki jak nie tysiące, więc tłumaczenie mainstreamu zapewne jak zwykle jest zamiataniem niewygodnych spraw pod dywan."
Wśród komentarzy pod wpisem Diany Ruchniewicz jedna z internautek zapytała: "Czy jeśli na koncercie Bedoesa w Bydgoszczy ludzie mdleją, a np. na koncercie Beyonce w Warszawie nie, to oznacza, że fani Beyonce nie są 'zaszprycowani', czy że w Wawie nie ma 5G?". Działaczka Konfederacji odpisała, że obecnie młodzież jest "słabiutka", nie sprecyzowała jednak, w jaki sposób ma się to łączyć z tematem 5G.
Przypomnijmy: nie ma żadnych badań naukowych wskazujących na jakikolwiek wpływ sieci 5G na zdrowie fizyczne czy psychiczne. Wszystkie teorie pseudonaukowe odnajdują poparcie wyłącznie u przeciwników sieci 5G czy antyszczepionkowców.
Popularne
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Łzy i drżący głos. PashaBiceps stracił czworonożnego przyjaciela
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- Maskotki Minecraft do kupienia w Biedronce. Ile kosztują?
- Lalka Anabelle wyruszyła w upiorne tour. Warrenowie ostrzegali, żeby jej nie ruszać
- "Kocham cię". Justin Bieber w ogniu krytyki po słowach do 17-latki
- Mata przewiózł Marylę Rodowicz Mustangiem. Teledysk to totalny viral
- ChatGPT zamiast lekarza? Ekspert o nowym trendzie wśród Polaków [WYWIAD]
- "Bambiszonki" dropnęły do sklepów. Ile kosztują chrupki bambi?