Braun zaatakował symbol religijny w Sejmie. Skandal na międzynarodową skalę

Podczas obrad Sejmu 12 grudnia Grzegorz Braun z Konfederacji chwycił za gaśnicę proszkową i zgasił stojącą na sejmowym korytarzu chanukiję. To tradycyjny żydowski dziewięcioramienny świecznik związany z Chanuką - jednym z najważniejszych świąt judaizmu. Kolejne świece chanukiji są zapalane w Sejmie zgodnie z tradycją od kilkunastu lat.

Braun wszedł na mównicę sejmową i opowiadał niestworzone historie: "przywracam stan normalności kładąc kres aktom satanistycznego, rasistowskiego triumfalizmu, ponieważ takie jest przesłanie tych świąt". Chanuka, zwana też Świętem Świateł, upamiętnia poświęcenie Świątyni Jerozolimskiej. To radosne święto związane z podarkami, muzyką i potrawami przygotowanymi na oliwie.

Braun został wykluczony z obrad przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię. Marszałek zapowiedział również karę finansową dla posła Konfederacji oraz zgłoszenie do prokuratury "zakłócenia obrzędu religijnego".

Użytkownicy portalu X przypomnieli przy tej okazji wypowiedź Sławomira Mentzena na temat Brauna z kampanii wyborczej. - Grzegorz Braun jest człowiekiem wielkiej kultury. Gdyby Grzegorz Braun chciał zostać ministrem kultury w rządzie Konfederacji to nie miałbym nic przeciwko - powiedział Mentzen w wywiadzie dla portalu se.pl.