Grała "Jezusa" na Igrzyskach Olimpijskich. Grozi, że pozwie prawicowców
Barbara Butch, o której na świecie zrobiło się głośno z powodu jej performance'u podczas uroczystości otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, od piątku jest obiektem internetowego hejtu. Artystka nie wytrzymała presji.
Po piątkowej ceremonii inauguracji Igrzysk Olimpijskich, świat zadrżał w posadach. Wybuch publiczności nie dotyczył jednak emocji towarzyszących podniosłej uroczystości. Internauci, politycy, dziennikarze i osoby publiczne najwięcej uwagi poświęcili występowi drag queen. Zdaniem wielu osób, szczególnie tych konserwatywnych i związanych z prawą stroną, show było oburzające i obrażało uczucia religijne chrześcijan, a w szczególności katolików.
Opinia publiczna skojarzyła scenę odtworzoną przez grupę LGBT z "Ostatnią Wieczerzą" Leonardo da Vinci. Kadrowanie faktycznie przypominało element słynnego obrazu, aczkolwiek podobne nawiązania nie są w kulturze niczym nadzwyczajnym. Identyczny motyw pojawiał się wielokrotnie w serialach i filmach. Organizatorzy Igrzysk ostatecznie i tak przeprosili, a w międzyczasie gruchnęła wieść, że perfromace czerpał z innego obrazu, a mianowicie z "Uczty bogów", gdzie wśród boskiej świty koronowany zostaje Apollo, a na pierwszym planie znajduje się bóg płodności, wina i dzikiej natury - Dionizos.
Mleko jednak już się wylało. Barbara Butch, która w inscenizacji grała rolę domniemanego Jezusa musiała zmierzyć się z tak dużą falą hejtu, że zdecydowała się podjąć kroki prawne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
NAJJJKA: "Ludzie zakładali się o moje dziewictwo"
Barbara Butch grozi pozwem
"Od ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich artystka, DJ-ka i aktywistka stała się celem niezwykle brutalnej kampanii cyberprzemocy i zniesławienia. Grożono jej śmiercią, torturami i gwałtem, padła także celem licznych antysemickich, homofobicznych, seksistowskich i fatfobicznych wyzwisk" - czytamy w oświadczeniu Barbary Butch.
Podsumowując: ludzie, którzy oburzyli się o inscenizację "Ostatniej Wieczerzy" przez grupę queerowych aktywistów, wysyłają do artystki groźby karalne i życzą jej strasznego, okrutnego losu? Oprócz tego, że to straszne - to nadzwyczaj ironiczne...
Prawnicy Barbary Butch poinformowali, że ta złożyła wiele skarg przeciwko osobom, które się tego dopuściły, zarówno francuskim, jak i zagranicznym eksternistom. Dodali także, że artystka podejmie podobne działania także w przypadku, gdy ktoś naruszy jej dobre imię w przyszłości.
"Nie będę milczeć. Nie boję się tych, którzy chowają się za ekranem lub pseudonimem, aby wyrzygać na mnie swoją nienawiść i frustrację" - podsumowała aktywistka.
Popularne
- Viral Kebab już otwarty. Co wiadomo o nowym biznesie Ekipy?
- Czy 100 ludzi pokona goryla? Absurdalne pytanie rozpala internet
- Ile lat więzienia czeka Brainroty z TikToka? Bombardiro Crocodilo pocierpi najdłużej
- Niezobowiązująca praca po maturze. Czym jest GIG economy i freelancing?
- Julia Wieniawa chce zagrać Łęcką. Producent filmu zrujnował jej marzenie
- Bagi testuje okulary do ściągania. "Normalnie mi się wyświetla tekst"
- Budda bawi się w USA? Nagrania z youtuberem obiegły internet
- Flipowanie iPhone'ami sposobem na życie? Nowa moda na TikToku
- Co robić w maju w mieście? TOP 3 koncerty, na które warto się wybrać