Freak fighter Marcin Wrzosek chwali się kolejnym mieszkaniem. "A mama mówiła..."

Mit od zera do milionera nie znajduje pokrycia w większości przypadków, ale czasami się zdarza. Koronnym przykładem z ostatnich kilku miesięcy jest Taazy - streamer i zawodnik freak fightów, który okazał się czarnym koniem turnieju w klatce rzymskiej na FAME MMA 22. Zawodnik nieoczekiwanie wygrał z Pawłem Tyburskim "Tyborim" i zainkasował milion zł nagrody.

Jak widać freak fighty potrafią być opłacalne. Najpopularniejsi zawodnicy mówią o propozycjach zawrotnych kwot, które otrzymują za walki. Oczywiście nie tylko Taazy dorobił się na występach na popularnych galach. Ostatnio swoimi wpływami z freaków pochwalił się także Marcin Wrzosek - kontrowersyjny zawodnik FAME MMA.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marcin Wrzosek w styczniu br. został oskarżony przez byłą partnerkę o przemoc domową. Kobieta na Instagramie ujawniła, że freak fighter miał skłonności do agresji, często robił awantury i demolował mieszkanie. Podkreśliła, że specjalnie uderzył ją "tylko raz", natomiast regularnie dochodziło do szarpanin i niszczenia ubrań. Wrzosek napisał krótkie oświadczenie, w którym podkreślił, że rodzina jest dla niego najważniejsza i nie wyobraża sobie stosowania przemocy wobec najbliższych. Dodał, że nie będzie odnosił się do sytuacji ze szczegółami. Po tej sytuacji wciąż pozostał aktywnym zawodnikiem FAME MMA.

18 października Marcin Wrzosek wyjawił na X, że dokonał dużej inwestycji. "Kupiłem kolejne mieszkanie, tym razem w rodzinnej Bydgoszczy 😁 Dzięki freak fighty, dzieki @famemmatv ❤️ A mama mówiła, po co mi to mordobicie, tylko ci głowę obiją… Dobra, zapomniałem, co chciałem napisać" - pochwalił się.

Internauci w komentarzach złośliwie przypominają freak fighterowi, by zamykał okna - nawiązuje to do sytuacji z jego byłą partnerką, która zdecydowała się wyskoczyć z okna, by - jak wyjaśniała - uchronić się przed awanturą i konfrontacją z Wrzoskiem.