Freak fighter strzelał w okna petardami. "Lubicie Harry'ego Pottera"?

Freak fightowy świat znany jest z afer i dram, które rozgrywają się nie tylko na konferencjach przed galami, ale także IRL. Federacje mają ciągoty do kontraktowania tzw. zadymiarzy, czyli zawodników, którzy dostarczą "contentu" - a to, czy będzie się niosła o nich zła czy dobra prasa, totalnie nie ma znaczenia.

Zdecydowanie łatwiej "zabłysnąć" z powodu kontrowersji: takich przykładów mamy w polskich freak fightach bez liku. Pasut i jego obrzydliwe streamy, Natan Marcoń i wieczne konflikty oraz trollowanie na X, Marcin Wrzosek oskarżony przez byłą partnerkę o przemoc domową, Lil Masti piętnowana za sharenting czy Wiewiór, chwalący się pływaniem na materacu w morzu w trakcie sztormu.

Swoją bezmyślnością zaskoczył niedawno kolejny freak fighter - Remigiusz Gruchała "Remi", zawodnik Clout MMA i Gromdy. Influencer wrzucił na swój Instagram nagranie, jak z "magicznej różdżki" strzela petardami.

Głupie wideo Remiego Gruchały, na którym strzela petardami w okna nieznajomych na mieszkalnym osiedlu wzbudziło ogromne kontrowersję i jednoznacznie negatywny feedback internautów. Ci zareagowali na tyle mocno, że influencer prędko usunął film. Postanowił jednak wdać się w dyskusję z widzką, która bezpardonowo nazwała go d*bilem.

"[Film - przyp. red.] był sprzed kilku lat i wrzuciłem go, żeby takie niedoj*by internetowe jak ty miały pożywkę. Ale szm*to od kiedy światełka straszą zwierzęta? Po drugie - ktoś ci każe mnie oglądać? Jesteś upośledzona?" - napisał, nie szczędząc agresywnych i wulgarnych słów.

Internauci chyba dawno nie byli tak zgodni. "Brak słów, mamy nadzieję, że już rano sprawą zajmą się odpowiednie służby. Stop patologii". "Idiota, od ćpania i n*pierdalania się już ma g*wno zamiast mózgu".