Firma Hailey Bieber oblała test? "Moje błyszczyki pachniały pleśnią"

Hailey Bieber, wcześniej znana jako Hailey Baldwin, to amerykańska modelka i osobowość medialna, która zyskała ogromną popularność zarówno w świecie mody, jak i na platformach społecznościowych. Urodziła się 22 listopada 1996 r. w Tucson, Arizona. Od najmłodszych lat była zafascynowana światem mody i show-biznesu, dlatego postanowiła zostać modelką. Jej pierwsze kroki na wybiegach miały miejsce w wieku zaledwie 17 lat. Hailey szybko zdobyła uznanie w branży mody pozując dla ekskluzywnych marek takich jak: Ralph Lauren, Tommy Hilfiger czy Guess.

Hailey Bieber prowadzi popularną markę z kosmetykami o nazwie Rhode. Na stronie internetowej firmy można zamówić błyszczyki, kosmetyki do higieny twarzy oraz kremy. Produkty cieszą się ogromną popularnością wśród fanów modelki. Masa osób z zapartym tchem czeka na nowości, które co jakiś czas pojawiają się na stronie. Czy kosmetyki są warte swoich wygórowanych cen?

Better Business Bureau to prywatna organizacja, która zajmuje się testowaniem różnych firm zagranicą. Sprawdza, czy dana marka funkcjonuje na zadowalającym poziomie oraz wystawia jej ocenę. Najczęściej prześwietla biznesy, na które skarży się znaczna liczba klientów. BBB tym razem wzięła pod lupę firmę Hailey Bieber. Wynik testu nie jest zbytnio zadawalający. Rhode otrzymała ocenę "F", czyli najniższy możliwy stopień.

Skargi klientów marki beauty dotyczyły zarówno jakości produktów, jak i kontaktu z supportem, a nawet procesu zwrotu pieniędzy. Oto jedna z wielu negatywnych opinii: "Natychmiast wysłałam Rhode e-mail, ponieważ wszystkie moje błyszczyki pachniały pleśnią i były ziarniste, a róże były zgniecione i wyglądały, jakby pudełko zostało zniszczone w transporcie. Nie odpowiedzieli mi. Wysłałam ponad 10 e-maili. Następnie przeszłam na Instagram, żeby do nich napisać, a oni odpowiedzieli mi dwa razy, prosząc o przesłanie zdjęć, a potem, kiedy im odpowiedziałam, nie odpisali. Minął prawie miesiąc bez odpowiedzi i to jest naprawdę frustrujące, bo wydałam ponad 230 dolarów".

Po dwóch tygodniach firma odpowiedziała na komentarz i stwierdziła, że problem został rozwiązany: "Klientka skontaktowała się z nami bezpośrednio i dokonaliśmy zwrotu pieniędzy zgodnie z jej prośbą. Ta prośba została w pełni rozwiązana".

Źródło: The Sun