Drama w sklepie zoologicznym

Drama w sklepie zoologicznym. Personel odstrasza klientów

Źródło zdjęć: © Canva
Oliwia Ruta,
28.12.2023 12:30

Personel sklepu zoologicznego odstrasza klientów. Pracownicy robią cyrki i wchodzą w nie swoje kompetencje.

Znalezienie dobrego sklepu zoologicznego niestety graniczy z cudem. Mowa tu o miejscu, gdzie zwierzęta mają odpowiednie warunki do życia. Bogaty asortyment to rzecz drugorzędna. W pierwszej kolejności powinno się zapewnić pupilom dostatecznie duże klatki, jakościowe karmy oraz zadbać o odpowiedni wiek odłączenia młodych od matki. Lista właściwej opieki nad zwierzętami jest naprawdę długa. Niektóre punkty zoologiczne nie wypełniają ani jednej powinności.

Sprzedawca sklepu zoologicznego czy weterynarz?

Kolejnym problemem napotykanym w sklepach zoologicznych jest personel. Zdarza się, że kasjer nie ma żadnego pojęcia na temat zwierząt czy produktów, które sprzedaje. Klient często oczekuje drobnej pomocy lub rekomendacji od osoby pracującej w danej dziedzinie. Jeszcze gorszym typem pracowników są osoby, które wchodzą w nie swoje kompetencje. Pewna internautka podzieliła się doświadczeniami z personelem jednego z lubelskich sklepów zoologicznych. Nie kryła złości.

Drama w sklepie zoologicznym
Drama w sklepie zoologicznym (Canva)

Afera w sklepie zoologicznym

Na portalu X pojawił się wpis kobiety, która żali się innym użytkownikom aplikacji: "pani z zoologicznego zamiast pomóc mojej mamie w wyborze karmy zaczęła mówić jej, że tyle psów jest w schroniskach, a ludzie biorą psy rasowe i jak to tak można". Dodatkowo wspomina, że pracownica finalnie nie sprzedała mamie karmy, po którą ta przyszła. Zamiast tego stwierdziła psu wodogłowie: "mama zadzwoniła do mnie z płaczem, bo jeszcze baba stwierdziła po zdjęciu, że pies jest wygłodzony (dostaje karmę według zaleceń, której nawet nie dojada) i ma wodogłowie".

trwa ładowanie posta...

Opinie zamieszczane w przeglądarce Google tylko potwierdzają zastrzeżenia internautki. Ktoś napisał: "Pani była arogancka i bardzo nie miła. Po zapytaniu, z jakiej pies jest hodowli oskarżyła mnie o wspieranie fałszywych hodowli. Miała pretensję i wypominała mi brak wiedzy na temat zwierząt". Inna osoba dodaje: "Obsługa, która uważa, że pozjadała wszystkie rozumy świata. Baba nie rozumie, co się do niej mówi. Przerywa i wtrąca swoje, jakby była weterynarzem".

Drama w sklepie zoologicznym
Drama w sklepie zoologicznym (Canva)
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0