Eurowizja 2024. Greta Thunberg na antyizraelskich protestach

W czwartek 9 maja miał miejsce drugi półfinał 68. Konkursu Piosenki Eurowizji. W szwedzkim Malmö zebrało się kilkanaście tysięcy osób, aby protestować przeciwko organizatorom koncertu. Ci wyrazili zgodę na to, aby reprezentantka Izraela wzięła w nim udział. Nie spodobało się to wielu ludziom, którzy podkreślali, że na Bliskim Wschodzie trwa wojna, w której wojsko Izraela morduje cywilów oraz niewinnych ludzi.

To, że reprezentantka Izraela nie zostanie ciepło przyjęta na Eurowizji, dało się usłyszeć w środę 8 maja. Wtedy to miały miejsce próby do drugiego półfinału. Organizatorzy koncertu w mediach społecznościowych udostępniali filmy, na których słyszano gromkie brawa oraz głosy wsparcia dla Eden Golan, piosenkarki z Izraela. Szybko jednak okazało się, że w arenie w Malmö większość zebranych osób buczała, gwizdała oraz krzyczała, aby artystka wracała skąd przyjechała.

Gdy wybuchła wojna w Ukrainie, Rosji odebrano możliwość uczestnictwa w konkursie Eurowizji. Gdy Izrael zaczął bombardować niewinnych mieszkańców Strefy Gazy w Palestynie, spodziewano się tego samego. Większość osób śledzących europejskie święto piosenki wymagała od organizatorów podjęcia tej decyzji. Stało się jednak inaczej. Izrael otrzymał zgodę na zaprezentowanie się w arenie w Malmö.

Gdy organizatorzy Eurowizji zapowiedzieli, że Izrael weźmie udział w koncercie, domyślano się, że w Szwecji może dojść do protestów. Tak też się stało. W czwartek 9 maja przed areną w Malmö zebrało się kilkanaście tysięcy osób. Mieli ze sobą transparenty, na których napisali hasła propalestyńskie. Krzyczeli, że w Strefie Gazy dochodzi do ludobójstwa. Policja musiała interweniować, gdyż protestujący próbowali wedrzeć się do wioski fanów.

Nikomu z protestujących nie udało się dotrzeć bliżej Eden Golan, reprezentantce Izraela. Zbliżenie się do niej jest praktycznie niemożliwe, gdyż dziewczyna jest otoczona kordonem służb specjalnych. Po szwedzkim Malmö porusza się w limuzynach. Za każdym razem eskortują ją helikoptery oraz motocykle. To nie podoba się innym uczestnikom Eurowizji. Osoba reprezentująca Irlandię i piosenkarz z Holandii krytykują organizatorów konkursu.

Źródło: rmf24.pl, forsal.pl