Denis Załęcki brutalnie o walce. "Chodzi tu o ludzkie życie"
Walka Denisa Załęckiego z Natanem Marconiem i Adrianem Ciosem przejdzie do historii nie ze względu na wynik, a ilością wykroczeń i przewinień, które zostały popełnione przed nią i w jej trakcie. Po starciu Załęcki opublikował obszerne oświadczenie na Instagramie, w którym tłumaczy swoje zachowanie.
Świat freak fightów od czasu powstania naznaczony jest przekraczaniem granic dobrego smaku, przemocą, wulgaryzmami i wzajemnymi oskarżeniami. Czasem jednak nawet dla wytrwałych zawodników działania lub słowa przeciwników bywają zbyt bolesne, co prowadzi do starć. Atmosfera szczególnie zagęszcza się, gdy w grę wchodzi dobre imię bliskich osób zaangażowanych w walki, jak stało się w przypadku partnerki Denisa Załęckiego. Kobieta jakiś czas temu została pomówiona pracę swoim ciałem, co doprowadziło do próby samobójczej. W odpowiedzi Załęcki dopuścił się fauli podczas gali Fame MMA: The Freak.
Podobne
- Lexy Chaplin ostro o Boxdelu. "Za wszelką cenę chce mnie oczernić"
- Fame MMA Reborn ogłasza karty walk. Leśny dziad zmierzy się z raperem
- Natan Marcoń w akcji. Influencer pomógł potrzebującej dziewczynie
- Poważne problemy Sylwestra Wardęgi. Będzie oglądał świat zza krat?
- Kryzys wizerunkowy Wardęgi. Przyćmił Pandora Gate?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marti Renti: "Freak fight to jest mocno szowinistyczny świat" | VibezTalk
Denis Załęcki tłumaczy swoją postawę na Fame MMA: The Freak
W trakcie gali Fame MMA: The Freak Denis Załęcki stanął w oktagonie z Natanem Marconiem i Adrianem Ciosem. Influencer po przerwaniu walki przez sędziego zaczął kopać pierwszego z przeciwników, który leżał na macie. Za to zachowanie Załęcki został zdyskwalifikowany. Kontrowersje wokół starcia zmusiły influencera do wytłumaczenia swoich pobudek. Denis wykorzystał w tym celu Instagrama, gdzie opublikował obszerne oświadczenie.
W dokumencie Załęcki napisał: "Na każdym wywiadzie, na storkach, w prywatnych rozmowach i wszędzie gdzie się dało mówiłem, że wyjdę do tej walki, ale nie po walkę i werdykt tylko dokładnie po to, co zrobiłem. Mówiłem to oficjalnie i każdy mi w tym kibicował i nie usłyszałem od nikogo, by tak nie robić. I nagle teraz ludzie jesteście zdziwieni, że dostał buta na r*j? Żałuję, że Ciosa jeszcze nie złapałem, bo charakternie zamiast koledze pomóc to się odsuwał. Ludzie to fałszywe chorągiewy".
Załęcki kontynuował: "Płaczecie o karę tej ***, czy wy jesteście w ogóle normalni? Przypomnijcie sobie sytuację sprzed kilku miesięcy, moja kobieta miała próbę samo*** przez te *** i on o tym wiedział. Obiecywał Rafałowi, że nie będzie gadał takich farmazonów, które zresztą w połowie nawet nie są prawdą! Nie chodzi tylko o mnie, chodzi o to, że skoro twój szef mówi Ci, że czegoś masz nie robić to tego nie robisz, a jak Ci nie pasuje to nie podpisujesz kontraktu. Chodzi tu o ludzkie życie które on ma w dupie".
Pierwszą część oświadczenia influencer zakończył słowami: "Fame nie faworyzuje mnie, ale gdyby mi Rafał powiedział, że czegoś nie poruszamy i ja się na to godzę, a później stawiam federacje i samego szefa w takiej sytuacji to chyba logiczne, że po coś mamy zapisane kary w kontrakcie? Jak mu się nie podoba to niech następnym razem zastanowi się na co się zgadza".
Załęcki był faulowany?
W dalszej części oświadczenia influencer skomentował walkę z Natanem Marconiem i Adrianem Ciosem: "Co do samej 'walki' to to, że mnie sprowadzą to było logiczne, ale Ci co piszą, że bym sobie nie dał rady.. Czy wy się w ogóle słyszycie? Po pierwsze ciosy ci*ty nic nie ważyły, ja ich nawet nie czułem, nieudolne duszenie tamtego też zostawię bez komentarza, bo osoby które nie trenują tego sportu i tak nie zrozumieją. Wczoraj walkę wygrał Wampir, z którym ja ostatnio zremisowałem, a od tamtego czasu przetrenowałem każdy jeden dzień, więc nie ośmieszajcie się. Czekałem tylko aż sędzia podniesie to i leciałbym w ciosa, a wiadomo jakby to się skończyło, ale szma**n zaczął mnie gryźć i wkładać palec do oka, więc jak wstałem to dostał to na co zasłużył".
Denis Załęcki dodał, że oczekuje od Fame MMA ukarania Natana Marconia: "I to ja żądam ukarania go dodatkowo za faul, a nie mnie, bo to on zrobił to pierwszy, co mówiłem sędziemu, ale mnie nie słuchał. Proszę federacje o pokazanie filmu z innej kamery! Bo to nie ja pierwszy faulowałem! I skoro ja mam być ukarany za faul to żądam dodatkowej kary dla tej ***!".
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku