Czym jest pillowface? To nie jedyny problem z wypełniaczami
Wypełniacze miały być nieinwazyjną receptą na "wieczną młodość". Okazało się, że mogą być problematyczne.
Wstrzykiwanie wypełniaczy (najczęściej kwasu hialuronowego) jest obecnie jednym z najpopularniejszych zabiegów medycznych. Wypełniacze wstrzykuje się w usta, w celu powiększenia ich, ale także w policzki i inne części twarzy, aby minimalizować widoczność zmarszczek. Zabiegi spopularyzowały gwiazdy Holywood i influencerzy obu płci, dla których oznaki starzenia się są nie do zaakceptowania.
Podobne
Czym jest "pillowface"?
Od jakiegoś czasu osoby niektóre z osób stosujących od dawna wypełniacze zaczęły wyglądać podobnie i niekoniecznie korzystnie. To efekt "pillowface" (ang. "twarz-poduszka"), który jest wynikiem nadmiaru substancji rozpychających skórę. Dr Carl Truesdale, chirurg plastyczny z Beverly Hills, wyjaśnił dla portalu Betches, że chodzi o "nienaturalny wygląd, w którym naturalne kontury i anatomia twarzy są rozmyte". Twarz wygląda bardziej jak puchata poduszka niż wyrzeźbione arcydzieło.
Powodem powstawania "pillowface" może być nie tylko wstrzyknięcie zbyt dużej ilości wypełniaczy na raz. Jak się okazuje, zapewnienia, że "kwas hialuronowy z czasem się wchłania" mogły być bezpodstawne, więc "pillowface" może być też efektem kumulacji z wielu zabiegów. Niedawno wiralową popularność na TikToku zdobył film, na którym chirurg plastyczny, dr Kami Parsa, pokazał obraz z rezonansu magnetycznego jednej z pacjentek.
Wypełniacze się nie wchłaniają
Rezonans pokazywał twarz kobiety, której w ciągu ostatnich sześciu lat 12 razy wstrzyknięto kwas hialuronowy. To standardowa częstotliwość zabiegów. Na obrazie 3D widać, że wypełniacze zajmują większość dolnej powierzchni twarzy pacjentki. Nie tylko się nie wchłonęły, przeciwnie, ku zaskoczeniu chirurga, który wyliczył objętość kwasu hialuronowego w twarzy 33-latki, była ona większa niż wynikająca z zastrzyków. Dr Parsa wyjaśnił, że kwas hialuronowy "kocha wodę" i zwiększa swoją objętość gdy jest dostępna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
DARIUSS ROSE: BYCIE INFLUENCEREM NIE JEST ŁATWE
Wypełniacze w twarzy pacjentki dr Parsy zwiększyły objętość ponad dwukrotnie i migrowały po całej dolnej połowie jej twarzy. Były pod oczami, na skroniach i na brodzie, czyli w miejscach gdzie ich nie wstrzykiwano. To rozpycha tkanki na całej twarzy i może prowadzić do "pillowface". To pułapka, z której ciężko się wydostać. Po rozpuszczeniu wypełniaczy twarz może wyglądać na "po większych przejściach", niż w wyniku naturalnego procesu starzenia się.
Popularne
- Wpadka Natalii Magical. Prawnik wyjaśnia, czy coś jej grozi
- Ashton Hall - kim jest i na czym polega jego poranna rutyna?
- Spotyka się Polak i Japończyk... Żuramen trafił do Żabki. Hit czy profanacja?
- Alan Kwieciński z FAME MMA wydał oświadczenie. "Przeprowadzimy testy na ojcostwo"
- Książulo dał "MUALA", ale bar się zamyka. Właścicielka podjęła szokującą decyzję
- Jak wygląda donut Julii Żugaj? Detektywi z TikToka znów w akcji
- Książulo wyjaśnił dramę z "kebabem dla dzieci". "Typowy krętacz"
- FAME MMA musiało to usunąć. Denis Labryga wręczył "prezent" przeciwnikowi
- Pogodynek zaskoczył prognozą w stylu Doechii. "Zarapował" "Anxiety" na antenie