Cwaniactwo Polaków w PKP. Oto jak zdobywają miejsca siedzące
Pasażer PKP Intercity zaobserwował zachowanie podróżnych, którzy kupują bilet na przejazd bez gwarancji miejsca siedzącego. Mimo to znajdują sposób, by przeżyć trasę w komfortowych warunkach. Wystarczy, że wydadzą dodatkowe kilka złotych.
Kto nigdy nie jechał w pociągu, siedząc na podłodze przy drzwiach toalety albo obok wieszaka na rowery, ten nie zna życia. W szczycie sezonu wakacyjnego kupienie wolnego miejsca w PKP Intercity na popularnych trasach graniczy z cudem - chyba że pomyśleliśmy o sprawie z miesięcznym wyprzedzeniem.
Podobne
- Zmiany w słynnej promocji PKP. Kluczowe jest siedem dni
- Brytyjscy podróżnicy ocenili PKP. "Jeden z najtańszych pociągów w Europie"
- Brak kultury? Nagranie pasażerki PKP obiegło internet
- Szokujące nagranie z pociągu. Polacy kochają przygody na kolei?
- PKP lepsze niż pociągi w USA? Nagranie obiegło internet
Brak wolnych miejsc w pociągu to żaden problem dla Polaków, dla których kombinowanie i obchodzenie systemu jest wpisane w narodowym DNA. Sposobem na spędzenie podróży w komfortowych warunkach jest WARS, czyli wagon gastronomiczny. Wielu podróżnych, którzy mają bilet bez gwarancji miejsc siedzących, zaraz do wejściu do pociągu pędzą do WARS-u. Kupują jakąś drobnostkę, która daje im możliwość zajęcia miejsca siedzącego - a tego już nie oddadzą, choćby się miało palić i walić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
LIZA MOCNO o NIKICIE I FERRARIM [Fagata, Paramaxil, Nawcia, Gola] #1 odc
Brak miejsc w pociągu? Podróżni PKP mają na to sposób
Pewien podróżny PKP Intercity zauważył, w jaki sposób pasażerowie bez gwarancji miejsc siedzących nadużywają gościnności WARS-u. Wyraził oburzenie w internecie:
"Ech, gdyby tak pasażerowie przestrzegali warsowego kodeksu, to świat podróży polską koleją byłby piękniejszy. Po prostu za każdym razem coś we mnie umiera, gdy widzę, że ktoś kupił picie (nawet nie jedzenie) i okupuje miejsce przez nieproporcjonalnie długi czas. Mimo że wokół mnóstwo ludzi. A gdy się zapyta takiej osoby, kiedy skończy sączyć napój, to jeszcze pretensje. W mojej ocenie to jest zwykły brak kultury i cwaniactwo, aby wyrwać miejsce siedzące. Było trzeba kupić bilet wcześniej" - pisze autor profilu moje.okruchy w serwisie Threads.
W kodeksie dobrych praktyk podróżowania w WARS czytamy: "Przypominamy, że strefa gastronomiczna przeznaczona jest dla osób spożywających posiłek, a nie podróżnych bez gwarancji miejsc siedzącego w pociągu. Do strefy gastronomicznej zapraszamy pasażerów, którzy rzeczywiście chcą skorzystać z naszej oferty".
Pamiętajmy, że w pociągu nie jesteśmy sami i wybierając ten środek transportu, warto czasami pomyśleć o potrzebach innych pasażerów. Dotyczy to nie tylko prawidłowego korzystania z WARS-u, ale i "stref ciszy" - specjalnych wagonów, w których podróżni cenią sobie spokój.
W temacie lifestyle
- Książulo chciał zorganizować loterię? "Fura jako nagroda była już ogarnięta"
- Halloweenowe czekoladowe Labubu. Losujesz smak, a kształt to niespodzianka
- Lila Janowska trafiła na okładkę magazynu AKTIVIST. Awangardowa sesja jako symbol zmian?
- Kosmiczne pieniądze za słynną kolekcję z IKEI? Janusze biznesu znowu w akcji
Popularne
- Nikita i Cameraboy rozstali się? Mocny statement krąży w sieci
- "POLSKA GUROM" - Przemek Kucyk zgłasza się na Eurowizję. To jego topka polskiej (pop)kultury
- Antyki, czyli kuchnia babci na TikToku. Wywiad z ikonicznym twórcą
- Znamy cenę biletów na Doję Cat. Na miejsca przy samej scenie trzeba się wykosztować
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- Lola Young odwołała trasę koncertową? Wszystko przez dramatyczny wypadek na scenie
- Julia Wieniawa - "Światłocienie" nudzą i bawią [RECENZJA]
- Dawid Podsiadło zagra sekretny koncert dla wybrańców. Trzeba było zbierać tipy...
- Wojanki robią z ludzi "dzicz"? Pracownica Żabki mówi wprost