"Chcą ze mnie zrobić zamachowca". Boxdel o zatrzymaniu przez policję

W niedzielę 11 sierpnia media zarówno tradycyjne, jak i społecznościowe obiegły szokujące informacje. Okazało się, że samolot polskich linii lotniczych kierujący się w stronę Stanów Zjednoczonych musiał zawrócić po mniej więcej dwóch godzinach. Wszystko przez domniemane zagrożenie bombowe. Jednak tym, co najbardziej zdziwiło internautów, było to, kogo zatrzymały służby. Do podejrzanych należał bowiem Michał Baron "Boxdel".

Michał Baron, znany jako "Boxdel", to youtuber, influencer, wieloletni włodarz federacji Fame MMA. Jesienią 2023 r. mierzył się z kontrowersjami oraz oskarżeniami ze strony Sylwestra Wardęgi, który ujawnił, że Michał na początku kariery pisał nieodpowiednie wiadomości do nieletnich fanek. Boxdel zniknął na jakiś czas z interentu, jednak wrócił, nagrywa filmy i prowadzi transmisje na żywo. W najnowszym materiale odniósł się do zatrzymania przez służby w związku z fałszywym alertem bombowym na pokładzie samolotu.

We wtorek 13 sierpnia na kanale YouTube Boxdela pojawił się film. Influencer odniósł się w nim do wydarzeń z niedzieli 11 sierpnia. Opowiedział, że szykował się do wieczornej transmisji na żywo, gdy nagle zadzwonił do niego niezidentyfikowany numer. W słuchawce usłyszał kobietę, która chciała od Michała Barona dowiedzieć się, jak długo jest właścicielem numeru. Później odezwał się mężczyzna podający się za policjanta. Chciał, aby Boxdel powiedział, gdzie dokładnie się znajduje. Ten jednak tego nie zrobił.

Po zakończeniu rozmowy z nieznanego numeru do Boxdela zadzwoniła jego mama. Powiedziała, że pod adresem jego zameldowania znajdują się policjanci, którzy go szukają. Michał Baron szybko skontaktował się z funkcjonariuszami, podając im swoją lokalizację. Na miejsce przyjechał, jak to określił "kawał garnizonu". Zakuli go w kajdanki i zawieźli na komendę. Boxdel przyznał, że policjanci byli bardzo mili. Tylko jeden z nich wierzył, że influencer ma coś wspólnego ze zgłoszeniem fałszywego alertu bombowego.

Na komendzie okazało się, że rzeczywiście z numeru Boxdela wykonano telefon do polskich linii lotniczych, podczas którego przekonywano, że na pokładzie samolotu do USA jest bomba. Policjanci odkryli jednak, że oszuści zastosowali metodę spoofingu, czyli podszyli się pod Michała Barona, wykorzystując jego własny numer. Influencer przyznał, że mimo iż wiedział, że jest niewinny, bardzo się stresował. Bał się, że ktoś go idealnie wrobił w zamach bombowy.

Boxdelowi wydało się podejrzane, że podczas przesłuchania jego telefon wibrował bez przerwy. Okazało się, że z influencerem próbowały skontaktować się takie osoby jak Novciax, Malik Montana czy Arek Tańcula, czyli ludzie, z którymi nie rozmawia na co dzień. Okazało się, że z numeru telefonu Michała Barona zainicjowano aż 29 połączeń, co było niemożliwe, bo ten siedział w pokoju przesłuchań przy funkcjonariuszach.

Michał Baron "Boxdel" jest przekonany, że ktoś z branży influencerskiej działa z premedytacją. Według niego celem oszustów jest zdyskredytowanie jednego z włodarzy Fame MMA przed galą, która odbędzie się na PGE Narodowym. Youtuber podkreślił, że nie podoba mu się, iż media zrobiły z niego szefa kartelu narkotykowego oraz gangstera. Zapowiedział, że gdy będzie miał dowody, powie, kto jest odpowiedzialny za ten głupi żart.