Fałszywy alarm w samolocie. Boxdel publikuje nagranie z zatrzymania

11 sierpnia doszło do incydentu na pokładzie samolotu lecącego z Warszawy do Stanów Zjednoczonych, który musiał zawrócić po około dwóch godzinach lotu. Powodem zawrócenia maszyny była informacja o domniemanym zagrożeniu bombowym. W wyniku tej sytuacji, policja zatrzymała kilku polskich influencerów, w tym Michała Barona "Boxdela" i Jacka Murańskiego, którzy zostali ofiarami spoofingu.

Przedstawiciele LOT-u zapewnili, że personel samolotu natychmiast podjął odpowiednie działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa pasażerom i załodze. Nikt nie ucierpiał, a po wylądowaniu rozpoczęto procedury mające na celu wyjaśnienie przyczyn zawrócenia samolotu.

Warszawska policja podała informacje o zatrzymaniu ośmiu osób podejrzanych o wywołanie fałszywego alarmu bombowego. Wśród nich znajdowali się popularni influencerzy Michał Baron "Boxdel" oraz Jacek Murański. Według "Super Expressu", Boxdel padł ofiarą spoofingu, co oznacza, że ktoś podszywał się pod niego w celu wyłudzenia danych. Po złożeniu wyjaśnień miał otrzymać status pokrzywdzonego, natomiast jego telefon został skonfiskowany na czas prowadzenia śledztwa.

Polski youtuber Sergiusz Górski "Nitro" poinformował, że z telefonu Boxdela wykonano 29 fałszywych połączeń, w tym jedno do niego samego. "Znowu się podszywają pod znane osoby i zaczęły się dziwne telefony, jak parę miesięcy temu. Najpierw zadzwonił do mnie Boxdel, który oczywiście nie był Boxdelem (zignorowałem ten "żart"), ale później się dowiedziałem, że więcej tego typu akcji dzisiaj się wydarzyło i o różnych treściach więc ostrzegam - napisał Górski na platformie X.

Michał Baron "Boxdel" opublikował na Instagramie relację z momentu zatrzymania przez policję. Informował swoich fanów o sytuacji, będąc najpewniej w swoim domu. W relacji przekazał, że policja przyjechała sześcioma radiowozami: - Przyjechała policja. Nie jednym autem, a sześcioma. Sześć radiowozów policyjnych - mówił Boxdel na nagraniu.

W tle słyszalne były głosy policjantów oraz znajomych Boxdela, którzy nagrywali całe zajście. Po chwili w kadrze pojawili się ocenzurowani policjanci, którym Boxdel tłumaczył, że nie wykonywał żadnych połączeń telefonicznych. Funkcjonariusz poinformował influencera o zatrzymaniu do czasu wyjaśnienia sprawy. Znajomi Boxdela mieli trudności ze zrozumieniem tej sytuacji.

Warto zwrócić uwagę, że w takich sytuacjach rutynowe procedury wymagają, aby policja traktowała każde zgłoszenie zagrożenia bardzo poważnie. Prokuratura w rozmowie z Pudelkiem poinformowała, że wartość szkód wyrządzonych przez ten incydent przekroczyła milion złotych, uwzględniając ewakuację pasażerów i zawrócenie samolotu.

Prokuratura potwierdziła, że akta dotyczące fałszywego alarmu bombowego w samolocie wpłynęły do jej biura, a zbieranie materiałów dowodowych wciąż trwa. Prok. Piotr Antoni Skiba przekazał, że w związku z tą sprawą zatrzymano osiem osób obu płci, które po przesłuchaniach zostały zwolnione przez policję.

Nieoficjalne ustalenia sugerują, że zatrzymane osoby mogły paść ofiarą spoofingu. Skiba wskazał, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo, iż do tego incydentu rzeczywiście doszło. Podkreślił, że w ostatnich latach obserwuje się znaczący wzrost liczby przestępstw z wykorzystaniem spoofingu.