Jakub Wiech opowiedział o kryzysie klimatycznym

"Bezdennie głupie komentarze". Jakub Wiech tłumaczy zmiany klimatu

Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Marta Grzeszczuk,
16.09.2024 15:45

Dziennikarz Jakub Wiech wyjaśnił, jak kryzys klimatyczny destabilizuje pogodę w kontekście powodzi na południu Polski. Zwrócił też uwagę na patologie w polskiej debacie publicznej na ten temat.

Jakub Wiech, redaktor naczelny portalu Energetyka24, często mówi i pisze o powiązaniach między polityką energetyczną a kryzysem klimatycznym. 15 września na kanale Elektryfikacja na YouTubie wyjaśniał, w jaki sposób zmiany klimatu spowodowane działalnością ludzi są powiązane z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, takimi jak ulewne deszcze, które spowodowały powódź na południu Polski.

Jak globalne ocieplenie destabilizuje pogodę?

Dziennikarz wytłumaczył, że globalne ocieplenie, czyli wzrost średnich temperatur oznacza większą ilość energii w atmosferze. Wiech wyjaśnił, że ma to destabilizujący wpływ na naturalne zjawiska pogodowe, takie jak niż genueński, który regularnie dociera z Włoch nad południowo-zachodnią Polskę, przynosząc opady. Dziennikarz przypomniał, że zmiany warunków życia na Ziemi, które występowały do tej pory, były procesami dużo wolniejszymi, niż obecne ocieplenie spowodowane przez globalną gospodarkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Powódź a zmiana klimatu. Wnioski dla Polski

Rekordowo ciepłe morza i oceany parują w rekordowym tempie powodując niezwykle intensywne opady, których ziemia wysuszona rekordowymi, długotrwałymi upałami, pozbawiana drzew i innej roślinności, nie jest w stanie przyjąć. Wiech poinformował, że na południu Polski, w Czechach i w Austrii spadło w ciągu 12 godz. tyle wody, ile zazwyczaj pada w ciągu dwóch miesięcy.

Polska nie jest gotowa na kryzys klimatyczny

Dziennikarz podkreślał, że obecny kryzys klimatyczny i jego skutki nie są czymś, co powinno nas zaskakiwać. Przypomniał, że cieplarniane właściwości CO2 są znane od XIX w. Przez ostatnie 200 lat działalność ludzi zwiększyła ilość tego gazu w atmosferze o 50 proc. Nie było możliwe zrobienie tego bez destabilizacji klimatu, przed czym naukowcy ostrzegali od kilkudziesięciu lat.

Wiech stwierdził, że polska debata publiczna w tym zakresie jest "patologiczna". Przypomniał "bezdennie głupie" komentarze niektórych dziennikarzy i polityków, piszących w mediach społecznościowych np. "planeta miała spłonąć, a jest powódź". Do tablicy zostali wywołani Sławomir Jastrzębowski i Łukasz Warzecha. Wiech podkreślił szkodliwość ich działalności. Jego zdaniem uśpiła czujność społeczeństwa, które powinno domagać się działań ze strony polityków w zakresie zabezpieczania Polski przed zmianami klimatycznymi.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 2
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 4
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0
po podstawówce,zgłoś
A jakie kwalifikacje ma p. Wiech, żeby cokolwiek tłumaczyć? Prawdziwy fachowiec, prof. Kowalczak zrobiłby z niego jesień średniowiecza w dyskusji.
Odpowiedz
6Zgadzam się1Nie zgadzam się
zobacz odpowiedzi (1)