AstraZeneca i Pfizer z problemami. W tle pozwy sądowe
Firmy odpowiedzialne za szczepionki przeciwko Covid-19 znalazły się tarapatach. Do niemieckich sądów trafiły setki pozwów, a ma być ich jeszcze więcej. Wszystko przez skutki uboczne medykamentów walczących z koronawirusem.
W 2021 r. na całym świecie rozpoczęła się kampania szczepień przeciwko Covid-19. Badaczom i naukowcom zależało na jak najszybszym zakończeniu pandemii oraz śmiertelnej choroby, która zbierała żniwo przez rok. Pamiętajmy, że Europejska Agencja Leków ogłosiła, że szczepienia pomogły uratować życie prawie 10 mln osób.
Istnieje jednak wielu pacjentów, którzy uważają, że przyjęcie szczepionki spowodowało pogorszenie ich stanu zdrowia. Właśnie z tego powodu w samych Niemczech złożono kilkaset skarg w celu uznania związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy wakcynacją (zapobiegawcze szczepienie przeciwzakaźne) a rozwojem rozmaitych patologii.
AstraZeneca i Pfizer a pozwy sądowe
Jak donosi "Rzeczpospolita", przykładem może być młoda Niemka, która otrzymała szczepionkę firmy AstraZeneca w marcu 2021 r. Krótko potem zachorowała na zakrzepicę żył jelitowych, zapadła w śpiączkę i usunięto jej fragment jelita. Kobieta pozwała firmę odpowiedzialną za preparat, który przyjęła. Sąd okręgowy w Bambergu zażądał opinii biegłego, ponieważ uznał, że poszkodowana zapewne nie przyjęłaby szczepionki, gdyby producent umieścił na produkcie informacje o tym, że może ona powodować wystąpienie zakrzepicy żył jelitowych. Ekspert ma ustalić, czy "przedstawienie tego ryzyka w informacjach specjalistycznych było wymagane, zgodnie z ówczesnym stanem wiedzy naukowej".
Wcześniej sąd okręgowy w Hof oddalił powództwo młodej kobiety. Stwierdzono bowiem, że nie można mówić o wadzie produktu bądź błędzie informacyjnym dotyczącym preparatu AstraZeneca. Jak czytamy na "Rzeczpospolitej", Niemka żąda od producenta szczepionki co najmniej 250 tys. euro odszkodowania za ból i cierpienie, a także 17 200 euro za utratę zarobków i do 600 tys. euro z tytułu przyszłej utraty zdrowia.
Firma Pfizer ma takie same problemy jak AstraZeneca. Sądy otrzymują coraz więcej pozwów dotyczących skarg na skutki uboczne po przyjęciu szczepienia. Jak donosi "Rzeczpospolita", w czerwcu sąd w Hamburgu rozpatrywał skargę lekarki miejscowego szpitala, która stwierdziła, że po otrzymaniu szczepionki Pfizer odczuwała takie skutki, jak "ból górnej części ciała, obrzęk kończyn, wyczerpanie, zmęczenie i zaburzenia snu". Miało to spowodować problemy w pracy kobiety. Nie była w stanie spędzać w niej wyznaczonej liczby godzin. Jej prawnik żąda 150 tys. euro odszkodowania. Decyzja sądu jeszcze nie zapadła.
Adwokat Tobias Ulbrich poinformował, że reprezentuje kolejnych 250 powodów, którzy przed przyjęciem szczepienia mieli cieszyć się dobrym zdrowiem. Ich kłopoty rozpoczęły się po przyjęciu preparatów przeciwko Covid-19.
Źródło: Rzeczpospolita
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół