13-letnie dziecko szuka pracy. Zbiera na leki dla kota
Internauta podzielił się ogłoszeniem, które zostało wywieszone przez 13-letnie dziecko z Gniezna. Wpis wywołał skrajne reakcje.
Praca dzieci wciąż jest tematem, który dzieli społeczeństwo. Teoretycznie nie powinien - dzieci są dziećmi i od tego mają dzieciństwo, by nie przejmować się obowiązkami dorosłych. Do nich należy nauka i w idealnym świecie, pewnie tak by to wyglądało.
Podobne
- Dziewczynka wychowywana przez psy. Szczeka i warczy
- Całodobowa aplikacja ku pomocy zwierzętom. Czym jest Animal Helper?
- Mężczyzna usunął sobie uszy. Chce upodobnić się do papugi
- "500 plus na psa i kota". Jak otrzymać dofinansowanie na pupila?
- Rodzice bili roczne dziecko gałęziami. Powód wprowadza w osłupienie
Z drugiej strony padają argumenty o nauce odpowiedzialności, szacunku do pieniądza, zaradności itp. Osobiście uważam, że to dość ironiczne mówić o szacunku do pieniędzy, kiedy dzieci oferują swoje usługi za znacznie mniejszą kwotę niż rynkowa. Można dywagować, czy w właśnie w ten sposób rodzi się kultura z*pierdolu.
Internauta voloscioviec udostępnił na X zdjęcie ogłoszenia wywieszonego przez 13-letnie dziecko z Gniezna. Zaoferowało tam swoją pomoc w wyprowadzaniu psów.
Praca dzieci. Godzina za 9 zł
Małoletni w ogłoszeniu podał swoją stawkę oraz godziny świadczenia usług. Może brać psy na spacery od poniedziałku do piątku między 14.30 a 18.30. Dziecko poświęcałoby na pracę cały swój wolny czas w tygodniu roboczym.
Stawki dziecka są przerażająco niskie. Za 15 minut spaceru oczekuje trzy zł, za 30 minut sześć zł, a za godzinę - 9 zł. Zanim ktoś stwierdzi, że wyprowadzanie psów nie jest wymagające i to dobry sposób, by osoba niepełnoletnia dorabiała do kieszonkowego, warto jednak się nad tym zastanowić. Po pierwsze, dzieci, które podejmują pracę, nie powinny dostawać mniejszego wynagrodzenia niż ktokolwiek inny, po drugie wyprowadzanie psów wcale nie jest łatwym i bezstresowym zajęciem. Wystarczy pomyśleć, co by się stało, gdyby pies się przestraszył i zerwał ze smyczy. Gdyby coś zjadł. Gdyby rzucił się na człowieka lub inne zwierzę. Niektórym może wydawać się to abstrakcyjne, ale opiekę nad zwierzętami warto powierzyć komuś zaufanemu lub profesjonalnemu petsitterowi.
13-letnie dziecko idzie do pracy. Musi uzbierać na leki dla kota
Drugim powodem alarmującym użytkowników X jest przyczyna, dla której dziecko zdecydowało się podjąć pracę. W ogłoszeniu podkreślono, że osoba małoletnia zbiera na leki dla swojego kota. Rodzi to pytanie: gdzie są rodzice? Czy jeśli dziecko ich nie wspomoże, kot nie otrzyma pomocy?
Pieniądze na leczenie kota zostały uzbierane. Przez rozgłos w mediach społecznościowych, internauci postanowili pomóc dziecku i zdecydowali się na wpłatę blika.
W temacie społeczeństwo
- Streamerka urodziła dziecko podczas transmisji. CEO Twitcha gratuluje
- Znaleźli ciała dwóch nastolatek. Uprawiały subway surfing
- Tampony z gąbki morskiej przejmują social media? Ginekolodzy biją na alarm
- Influencerzy wspierają program dla młodych. Pojawili się na gali podsumowującej "Godzinę dla MŁODYCH GŁÓW"
Popularne
- "POLSKA GUROM" - Przemek Kucyk zgłasza się na Eurowizję. To jego topka polskiej (pop)kultury
- Nudna reklama Friza i Wersow. Recenzja "Friz & Wersow. Miłość w czasach online"
- Nikita i Cameraboy rozstali się? Mocny statement krąży w sieci
- Bagi na liście Forbes 30 under 30. Znalazł się tam szybciej od Friza
- Taylor Swift wydała POPrawny album. Dlaczego nie wrócę do "The Life of a Showgirl"? [RECENZJA]
- Polka zmarła na egzotycznej wyspie. Miała 27 lat i żywiła się wyłącznie owocami
- Antyki, czyli kuchnia babci na TikToku. Wywiad z ikonicznym twórcą
- Taylor Swift zdissowała Charli XCX. Nazwała ją warczącą chihuahuą
- Dawid Podsiadło zagra sekretny koncert dla wybrańców. Trzeba było zbierać tipy...