Fame MMA zapomniało o Pandora Gate? Wielki powrót Boxdela

"Pandora Gate" to afera, w którą zamieszana była masa polskich youtuberów oraz influencerów. Wszystko opierało się na licznych nadużyciach oraz niestosownych kontaktach osób dorosłych z nieletnimi. Głównym podejrzanym w sprawie był Stuu, który obecnie przebywa w areszcie. Trwa śledztwo w sprawie innych oskarżonych. Największy skandal polskiego internetu powoli cichnie.

Boxdel to jeden z youtuberów, którego nazwisko znalazło się w filmach o Pandora Gate. Influencer w dawnych czasach pisał niestosowne wiadomości do fanek, ale nie był to wystarczający powód, by postawić mu zarzuty. Z tego powodu został zawieszony m.in. na stanowisku włodarza Fame MMA - federacji freakfightowej. Od pewnego czasu po sieci krążyły plotki, że Michał Baron ma wrócić na ring. Sam influencer wygadał się ostatnio podczas gali freak fightu Bita Śmietanka 2.

18 grudnia Fame MMA opublikowało post na portalu X. Zarząd ogłosił, że Michał Baron oficjalnie może wrócić do freak fightu. Fame MMA argumentuje swoją decyzję: "Minęły niemal trzy miesiące, Michałowi Baronowi nie zostały w tej sprawie przedstawione żadne zarzuty, co stanowi bezpośredni powód zmiany decyzji, o której informowaliśmy czwartego października".

W komentarzach wybuchła awantura. Wielu internautów nie rozumie postępowania Fame MMA: "poważna federacja co trzy miesiące zmienia decyzję o usunięciu udziałowca", "no to pora skończyć śledzić Fame", "Polaczki to jednak wyjątkowo łatwy do ogłupienia naród. Kilka 'łzawych' filmów i już zapomnieli, że też pisał do małolat, że mają za małe c*cki na jego c*uja. Żałosne".