Chappell Roan nie wsparła Kamali Harris. "Wszędzie są problemy"

Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych zbliżają się wielkimi krokami. Już niedługo obywatele oraz obywatelki USA zdecydują, kto będzie najważniejszym człowiekiem w kraju. Na razie sondaże nie zdradzają za dużo. Kamala Harris oraz Donald Trump idą łeb w łeb. Walka o głosy bez wątpienia będzie trwała do samego końca. Coraz więcej znanych osób decyduje się na zaangażowanie w kampanie kandydatów na prezydenta. Chappell Roan, aktualnie jedna z najpopularniejszych piosenkarek, nie poszła w ich ślady.

W Stanach Zjednoczonych kampania prezydencka wygląda jak regularnie organizowane koncerty oraz imprezy dla obywateli. Na wiecach Kamali Harris oraz Donalda Trumpa można spotkać największe gwiazdy, które zabierają głos i ogłaszają swoje wsparcie dla wybranych polityków. Elon Musk oficjalnie ogłosił, że popiera kandydata Partii Republikańskiej. Taylor Swift opowiedziała się za przedstawicielką Demokratów. Specjaliści mówią, że może to wpłynąć na wyniki wyborów.

Chappell Roan to aktualnie jedna z najpopularniejszych amerykańskich piosenkarek. Gwiazda otwarcie wspiera mniejszość LGBT, sama jest lesbijką, promuje charakterystyczny makijaż, który wykonują Drag Queens podczas występów, opowiada się za prawami kobiet. Dla wielu osób wydawało się więc logiczne, że to kwestia czasu, jak piosenkarka powie, że odda głos na Kamalę Harris w nadchodzących wyborach. Nic takiego jednak nie miało miejsca.

- Mam tak wiele problemów z naszym rządem pod każdym względem. Jest tak wiele rzeczy, które chciałbym zmienić. Więc nie czuję presji, żeby kogoś popierać. Są problemy po obu stronach - powiedziała Chappell Roaan dziennikarzom spytana, czy wesprze Kamalę Harris.