Rafał Trzaskowski zablokował furgonetkę szczującą na LGBT+. Mimo decyzji sądu
Fundacja Pro - prawo do życia po raz kolejny wystartowała z akcją, która ma na celu sianie homofobicznej propagandy. Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, nie chce w stolicy tzw. homofobusów. Stara się blokować wjazd furgonetek. Nawet wbrew decyzji sądu.
Fundacja Pro - prawo do życia powiązana z Ordo Iuris od lat straszy propagandą anty LGBT+. Od 2019 roku trwa akcja fundacji pt. "Stop pedofili", która w praktyce oznacza brutalną nagonkę na mniejszości seksualne i sienie fake newsów. Po największych miastach Polski jeżdżą furgonetki obwieszone hasłami przypisującymi homoseksualistom skłonności pedofilskie. Nazywane przez krytyków homofobusami nie raz były blokowane przez osoby sprzeciwiające się szczuciu na osoby LGBT+.
Podobne
- Więzienie za korektę płci. Ordo Iuris z projektem ustawy
- Osoby transpłciowe z Ukrainy przeżywają dramat. Nie mogą wydostać się z kraju
- Noc Muzeów albo noc wojennych flashbacków. Upiorna atrakcja warszawskiej instytucji
- Porównali uchwałę anty-LGBT do apelu w sprawie Afrykańskiego Pomoru Świń
- Transpłciowa nastolatka chciała założyć spodnie do szkoły. Sprawa trafiła do sądu
Brutalny napad na kierowcę furgonetki Fundacji Pro- Prawo do życia | Warszawa
Inną akcją fundacji jest ta o nazwie "Stop aborcji". Tak zwane - także przez krytyków - płodobusy straszą zdjęciami rozerwanych płodów. W wielu miastach Polski pod oklejonymi w drastyczne zdjęcia furgonetkami odnawiane są cyklicznie różańce "w intencji grzechu aborcji".
Rafał Trzaskowski przeciwko płodobusom i homofobusom
Rafał Trzaskowski, prezydent stolicy, próbował walczyć z furgonetkami metodami administracyjnymi. Przybudówka Ordo Iuris planowała na 17 października specjalną manifestację blisko Urząd Miasta Stołecznego Warszawy. Miasto nie wydało zgody na to wydarzenie, argumentując, że wydarzenie jest "zagrożeniem dla życia i zdrowia wszystkich osób pracujących w budynku".
13 października sąd uchylił decyzję miasta i zezwolił na to, aby homofobus stanął na placu Bankowym, twierdząc, że "argumentacja prezydenta jest pozbawiona logiki".
Członek zarządu Fundacji Pro - prawo do życia Mariusz Dzierżawski nie krył radości. Cytowany przez portal "Nasze Miasto" mówił:
To nie pierwszy raz kiedy władze Warszawy usiłują zablokować i cenzurować niezależne akcje informacyjne na ulicach stolicy. Nasi wolontariusze spotykają się z regularnymi prześladowaniami ze strony urzędników, którzy starają się usunąć niewygodne dla nich fakty na temat tzw. edukacji seksualnej dzieci, forsowanej w warszawskich szkołach, oraz medycznych, psychicznych i duchowych konsekwencji homoseksualnego stylu życia, promowanego przez Urząd Miasta Warszawa. Cieszę się, że sąd tym razem stanął po stronie wolności.
Okazuje się, że finalnie furgonetka nie stanęła przed warszawskim ratuszem. Na miejscu pojawiły się specjalne zapory ustawione przez straż miejską. Homofobus miał więc problem z zaparkowaniem. Jak się okazuje, podobna sytuacja spotkała antyaborcyjnych aktywistów 19 października, kiedy fundacja postanowiła ponowić akcję.
Wolontariusze fundacji twierdzą, że działania straży miejskiej mają na celu "cenzurę i zablokowanie prezentacji w przestrzeni publicznej treści, które są niewygodne dla Rafała Trzaskowskiego i jego urzędników".
Popularne
- Nowy symbol bogactwa. Porzucisz swój case na smartfon?
- Papież Franciszek znów kontrowersyjnie o wojnie w Ukrainie
- Patologiczne uniwersum Magicala. Dramatyczne rozstanie i kłótnie dla zasięgów
- Fani "Wiedźmina" to wyczuli. Plotki o Jaskrze okazały się prawdą
- Platoseksualność. Nowy trend rozgrzewa sieć
- "Nie mam z kim wyjść na miasto". Studenci UW o samotności
- Burza o zaręczyny Roksany Węgiel. Poznała narzeczonego, gdy miała 14 lat?
- 95 proc. ciała ma w tatuażach. Trollom zawsze mówi to samo
- Wydaje 2 mln dol. rocznie na wieczną młodość. Teraz robi wlewy z krwi syna