"Agresywna ateizacja państwa". Ordo Iuris vs Trzaskowski

Prezes Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski wydał oświadczenie na temat decyzji prezydenta Warszawy o usunięciu symboli religijnych z urzędów w tym mieście. Na stronie skrajnie prawicowej organizacji napisał: "8 maja Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał zarządzenie, które nakazuje usunięcie krzyży, obrazów świętych, wizerunków patronów i innych symboli religijnych - nie tylko ze ścian, ale też z biurek pracowników warszawskich urzędów".

Kwaśniewski w długim tekście odwołuje się do wolności wyznania zawartej w konstytucji, jakby obowiązek wieszania krzyży w przestrzeni publicznej był zapisanym w Biblii przykazaniem. Prezes Ordo Iuris apeluje o podpisywanie internetowej petycji "W obronie krzyża". Zrobiło to do tej pory niecałe 9 tys. osób.

Sam Rafał Trzaskowski na portalu X podkreślił: "Każdy ma prawo do swojej wiary (lub jej braku). Także urzędnicy i urzędniczki. A każdy, kto przychodzi do urzędu załatwić swoją sprawę, ma prawo czuć się jak w neutralnym urzędzie. Po prostu". Również odwołał się do konstytucji, cytując: "Rzeczpospolita Polska jest państwem świeckim, neutralnym w sprawach religii i przekonań".

Kwaśniewski w oświadczeniu poinformował także, że prawnicy związani z Ordo Iuris zgłosili zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego, który dotyczy nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Zdaniem organizacji zarządzenie Rafała Trzaskowskiego jest nadużyciem kompetencji prezydenta miasta oraz prowadzi do naruszenia przepisów konstytucji o wolności wyznania.

Organizacja udostępniła też wzór skargi, do wysyłania której namawia swoich zwolenników i zwolenniczki, aby "zalać warszawski urząd tysiącami skarg, na które miasto ma prawny obowiązek odpowiedzieć". Ordo Iuris chce zmusić w ten sposób Rafała Trzaskowskiego do wycofania się z decyzji.

Kwestię głośnego zarządzenia skomentował dla warszawa.wyborcza.pl politolog z Uniwersytetu Warszawskiego dr Olgierd Annusewicz. Stwierdził: "wymagałoby zbadania, dla ilu ludzi to czynnik mobilizujący do wzięcia udziału w wyborach i zagłosowania przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu, a dla ilu będzie to argument pozytywny".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Politolog podkreślił: "[...] trzeba brać pod uwagę sekularyzację społeczeństwa i stosunek do Kościoła. Ja interpretuję sprawę tego rozporządzenia Trzaskowskiego jako gest polityczny, obliczony na wyborcę nie tylko warszawskiego, który waha się, czy poprzeć lewicę, czy też KO w wyborach do europarlamentu".

O tym, że sekularyzacja Polski przebiega w ostatnich latach szybciej niż do tej pory, pisaliśmy już w wielu kontekstach. Zmniejsza się liczba chrztów, ślubów kościelnych, coraz mniej młodych ludzi uczęszcza w szkole na religię. Pustoszeją też seminaria. Można przypuszczać, że jest to zarówno efekt laicyzacji związanej ze zmianami we współczesnym stylu życia, jak i jakości ewangelizacji oferowanej przez polski Kościół, często opartej na negatywnych emocjach.