park naturalny golędzinów

Rafał Trzaskowski chwali się powstaniem Parku Naturalnego Golędzinów. W miejscu gdzie jest już zieleń

Źródło zdjęć: © Canva, Rafał Trzaskowski, twitter
Anna RusakAnna Rusak,10.06.2022 17:56

Rafał Trzaskowski ogłosił, że w stolicy powstaje Park Naturalny Golędzinów. Problem polega jednak na tym, że nikt to w stolicy nie potrzebuje. Czemu nie możemy zaakceptować natury?

Czego potrzebują miasta w Polsce? Z pewnością zieleni. Biorąc pod uwagę liczne wycinki drzew i notoryczne zamienianie terenów zielonych w betonowe pustynie, rządzący z pewnością powinni wprowadzić zdecydowanie więcej obszarów, w których byłoby coś więcej, niż drzewa w donicach.

Można by było powiedzieć, że właśnie ten plan realizuje Warszawa. W stolicy zaplanowano utworzenie Parku Naturalnego Golędzinów. Problem polega jednak na tym, że tak naprawdę nikt go nie potrzebuje.

Park Naturalny Golędzinów w Warszawie

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podzielił się na swoim Twitterze pozornie dość dobrą informacją. Ogłosił, że w stolicy trwają prace nad utworzeniem największego Parku Naturalnego.

Park Naturalny Golędzinów ma być idealnym miejscem do obserwacji nadwiślańskiej przyrody i będzie zajmował powierzchnie okoli 65 hektarów. W tym roku miasto ma ogłosić konkurs architektoniczny, a zaraz po nim rozpocznie prace budowlane.

trwa ładowanie posta...

Najważniejsze jest jednak miejsce powstania tej zielonej przestrzeni. Park Naturalny Golędzinów ma być tworzony na Pradze-Północ i właśnie to ten teren jest największym problemem całej inwestycji.

Park Naturalny Golędzinów, czyli miejsce którego nikt nie potrzebuje

W tym miejscu nie brakuje bowiem zielonych terenów. Jak informuje Jan Mencwel dokładnie na tej przestrzeni już znajdują się Łąki Golędzinowskie, czyli rozległe tereny zieleni, które bardzo cenią sobie mieszkańcy.

Internauci nazywają to greenwashingiem i sugerują, że to trochę tak, jakby Rafał Trzaskowski w gotowym już miejscu po prostu postawił sobie ławki i ścieżki edukacyjne, spinając całe zasługi. Podkreślają, że to po prostu inwestycja, której miasto nie potrzebuje, a jest wiele innych terenów, którymi mógłby zająć się prezydent.

trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...

Warto sobie zadać oczywiście pytanie, czy w tym miejscu dzięki temu, że powstanie tam Park Naturalny będzie "przejrzyściej"? Możliwe. Czy jest to komukolwiek do czegokolwiek potrzebne? Raczej nie.

Dzikie tereny zielone są naprawdę rzadką, ale i bardzo istotną częścią przestrzeni miejskiej. I choć Łąki Golędzinowskie raczej nie są chaszczami, to z pewnością można im po prostu pozwolić dalej być popularnym i odwiedzanym terenem zielonym, prawda? Tutaj bardzo również polecam artykuł Filipa Springera dla magazynu Pismo "Czego nie wiecie o miejskich chaszczach".

trwa ładowanie posta...

Czy nie możemy tych "chaszczy", jak to piszą niektórzy, po prostu zostawić w spokoju? Ja wiem, że wielu lubi trawniki bez trawy, i "czystą" przestrzeń, ale chyba absolutnie każdy teren nie musi być przecież zagospodarowywany i podporządkowywany ludzkim zachciankom, prawda? Szczególnie że do tej pory, jak wynika z komentarzy, miejsce było lubiane i cieszyło się sporą popularnością mieszkańców.

trwa ładowanie posta...

Źródło: um.warszawa.pl, Twitter

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 4
  • emoji kupka - liczba głosów: 0