Prawo jazdy dostał w prezencie od żony. Teraz grozi mu pięć lat więzienia
Czasami warto nie korzystać ze śmiesznych prezentów. To właśnie powinien zrobić mężczyzna, który stwierdził, że dokumentem dopuszczającym do prowadzenia samochodu może być prawo jazdy kupione w internecie. Policjanci, którzy go zatrzymali, byli innego zdania.
Kieliszki z żenującymi tekstami, dzwonki, dyplomy osiągnięcia danego etapu życiowego, fałszywe dokumenty, fartuchy kuchenne z nadrukowanym umięśnionym męskim torsem. Lista dziwnych prezentów dostępnych w internecie zdaje się nie mieć końca. Zwykle wybierane są na ważne wydarzenia, takie jak 18 urodziny czy okrągłe rocznice. Choć większość obdarowanych wrzuca je do pudła "nie ruszać", 47-letni mężczyzna postanowił zrobić użytek ze swojego prezentu.
Podobne
Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów w Glinojecku, gdy prowadząc samochód w terenie zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość o 33 km/h. Sprawa mogłaby zakończyć się na mandacie, jednak problem pojawił się, gdy po sprawdzeniu danych mężczyzny okazało się, że ten nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdów.
Prawo jazdy z internetu nie wystarczyło
Zatrzymany kierowca próbował przekonywać policjantów, że posiada brytyjskie prawo jazdy. Aby to udowodnić, pokazał funkcjonariuszom dokument, który jednak wyglądał bardzo podejrzanie. Po dłuższej rozmowie mężczyzna przyznał się, że dokument był prezentem od żony. Z okazji rocznicy ślubu kierowca otrzymał fałszywe prawo jazdy oprawione w ramkę z podpisem "w razie potrzeby, zbij szybkę". Mężczyzna najwidoczniej był w potrzebie, bo zbił szybkę i próbował przekonać policjantów, że prawo jazdy jest prawdziwe.
Za posługiwanie się fałszywym prawem jazdy grozi prawdziwe więzienie. Mężczyzna odpowie z art. 270 Kodeksu Karnego. Oprócz posługiwania się fałszywym dokumentem, kierowca odpowie także za prowadzenie pojazdu bez wymaganych uprawnień. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Popularne
- Straszna śmierć popularnej modelki. Nagranie obiegło internet
- Rozstrzelał trzech synów. Wiadomo, co zrobił przed egzekucją
- Ksiądz uderza w Jerzego Owsiaka. Mówi o "promocji satanizmu"
- Nauczycielka na seks i wódkę. Skandal w prestiżowej szkole
- Afera o plakat wyborczy Ewy Zajączkowskiej-Hernik. Pokazała nogi
- Deweloper pokazał finał prac. Lawina komentarzy pod zdjęciem
- Wydała fortunę, by przypominać lalkę. Niepokojący efekt uboczny
- Nolif wydała fortunę na korektę płci. Ujawniła dokładną sumę
- Nauczycielka przyłapana z uczniem. Zaraz miała wziąć ślub