Pierwszy Marsz Równości w Pruszkowie. Mieszkańcy w szoku: 20 lat temu to byłoby nie do pomyślenia
Organizatorzy wydarzenia chcieli odczarować miasto, które wciąż kojarzy się z mafią. Na pruszkowskim marszu pojawiło się kilkaset uczestników, ale nie wszystkim mieszkańcom wydarzenie przypadło do gustu. Lektura komentarzy na lokalnych grupkach podpowiada, że przed Pruszkowem jeszcze daleka droga do tolerancji.
W ostatnią niedzielę ulicami podwarszawskiego Pruszkowa przeszedł pierwszy w historii tego miasta Marsz Równości. Organizatorami wydarzenia był anarchistyczny Kolektyw Pałacyk. W marszu wzięło udział kilkaset osób.
Podobne
- Poseł szczuje na gender. "To pierwszy krok kampanii politycznej"
- Marsz Równości: uczestniczka postrzelona z wiatrówki
- Lidl vs miejsce objawień maryjnych. Mieszkańcy Gietrzwałdu protestują
- Marsz Równości w Częstochowie. Tęczowa Maryja i obraza uczuć religijnych
- W Bostonie nie trzeba zgłaszać płci małżonka. W życie wchodzą nowe przepisy
Biorąc pod uwagę, kto jest organizatorem, nic dziwnego, że marsz miał antykapitalistyczny wydźwięk i w przeciwieństwie do warszawskiej Parady Równości na marszu próżno było szukać korporacyjnych logotypów.
Jak czytamy w opisie wydarzenia na Facebooku:
- Nie ma z nami korporacji, bo korporacje, które są zapraszane na marsze, bardzo często dostają pieniądze z krajów, w których jesteśmy zabijani za to, kim jesteśmy. A potem przychodzą na nasz marsz, zakładają tęczową flagę. Nie zgadzamy się na to - mówi jedna z uczestniczek Gazety Wyborczej.
Na pruszkowskim marszu pojawiły się hasła: "Pruszków wolny od homofobii", "Pruszków wolny od transfobii", "Sport, zdrowie, homoseksualizm" czy "Aborcja prawem wszystkich z macicami". Znalazło się też miejsce dla postulatów dotyczących pokoju na świecie: "Wolna Ukraina", "Wolny Kurdystan", "Wolna Palestyna",
"Zburzyć mur na granicy", ale też socjalistyczne: "Mieszkanie prawem, nie towarem!", "Ani queerfobia, ani kapitalizm".
Pierwszy marsz równości w Pruszkowie: "Jestem typem, mogę mieć aborcję!" (10 lipca 2022)
Na szczęście obyło się bez większych homofonicznych incydentów. Jak mówi Stołecznej jeden z uczestników:
Jeden facet podszedł i skandował "pedały", pokazywał środkowy palec. Ale nie było to nic, co by na dłużej zakłóciło marsz.
Często odbierałem coś w rodzaju konsternacji czy strachu ze strony przechodniów, której nie widywałem na dużych marszach w Warszawie. Ale o to właśnie w tym wszystkim chodzi, żeby mieszkańcy musieli skonfrontować się z odmiennością i ją zaakceptować.
Niestety, czytając komentarze na lokalnych grupach, przed społecznością LGBT+ w Pruszkowie jeszcze daleka droga do akceptacji.
Popularne
- "Koszmarna lalka" z Polski podbija TikToka. Ma tylko 17 lat
- Oskar Szafarowicz wspiera Zbigniewa Ziobro. Internauci bezlitośni
- "MUALA". Książulo wygrał w sądzie z samorządowcem
- Zwolniona ze szkoły za rapowanie. Dzieci wspierają nauczycielkę
- Oskar Szafarowicz o Donaldzie Tusku. "Nasze Słońce Narodu"
- Poważne problemy Najjjki. Katoinfluencerka przegrała proces
- Chce wyglądać jak demon. Ten tata kocha modyfikacje ciała
- Duża zmiana dla uczniów? Barbara Nowacka apeluje do szkół
- Porażka Kai Godek. Finał głośnej sprawy w Sądzie Najwyższym