Janusz Kowalski: "kolorowe kredki, zeszyty, tornistry GWAŁCĄ dzieci ideologią gender". Nie, to nie fejk

Wszyscy dobrze wiemy, jak wygląda typowy program TVP. To, że mamy tam częste ataki i wyśmiewanie "drugiej strony", nie jest niestety niczym nowym. Ot, państwowa telewizja opłacana z podatków wszystkich Polaków. I oto nasz dzisiejszy bohater, Janusz Kowalski. Po dziesiątkach wypowiedzi z serii "wtf" przyszedł czas na widzenie "ideologi LGBT" w przedszkolu… w kredkach.

W niedzielnym programie "Minęła dwudziesta" w TVP Info Janusz Kowalski nawiązał do Parady Równości. Tylko oczywiście w taki sposób, w jaki prowadzi narrację o wszystkim, co nie jest zgodne z programem jego partii, Solidarnej Polski.

Poseł "krytykował" m.in. "lewacką ideologię LGBT" oraz "mężczyzn ubranych w skórzane maski", na widok których miało mu się podnieść ciśnienie. A co z kredkami? Te kolorowe, straszne kredki mają demoralizować młodzież!

Dzisiaj zatrzymanie tej lewackiej ideologii LGBT, gender, która wchodzi do szkół, wchodzi do przedszkoli, wchodzi w nasze umysły. Ja nawet widzę kredki… - grzmiał Janusz Kowalski niczym Jabłonowski.

Posłanka Lewicy wtrąciła, że chodzi o "kolorowe kredki", co poseł od razu podłapał:

Kolorowe kredki… po prostu wszystko w tych tęczowych barwach [...] Kredki, tornistry, zeszyty, dzieci są przesiąknięte, są nawet gwałcone (???) tą ideologią gender - powiedział.

To pierwsze na to, aby przypomnieć sobie, że kredki OD ZAWSZE były kolorowe. Nikt nie chciałby dać dzieciom kredek w odcieniach Polski, tj. czarny, biały oraz szary. Czy ktoś ostatnio zaczął produkować "kredki LGBT"?

Chciałbym się dowiedzieć, jak wyglądają takowe - i czy różnią się czymś od "standardowych" kredek. W sumie to byłaby ciekawa analogia do prawdziwego życia: wszyscy jesteśmy tacy sami!

No i ważne też, aby się nie denerwować zbytnio. Szczególnie, jak szuka się czegokolwiek, żeby się tylko przyczepić. Czy ktoś był na Paradzie Równości w "skórzanej masce"? Pewnie tak i pewnie to był promil, malutki odsetek. Jakby trudno było skomentować ogół pokojowego marszu. Oczywiście łatwiej się przyczepić do czegoś, co się poniesie w sieci.

Ach, żeby kredki były największym problemem polityków… Co tam wojna w Ukrainie, inflacja czy stan polskich gospodarstw domowych. To te straszne kredki są winne zalewowi "ideologii LGBT/gender/lewactwa" (niepotrzebne wykreślić).

Źródło: Twitter