"Piep*zyć Mickiewicza". Jak Dawid Ogrodnik okiełznał II B? [RECENZJA]

Źródło zdjęć: © Sławomir Mrozek / materiały partnera
11.01.2024 09:51
Płatna współpraca z Artrama

"Litwo! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie. Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, Kto cię stracił". Tak się składa, że Jan Sienkiewicz grany przez Dawida Ogrodnika sam podupadł na zdrowiu, ale w końcu stanął na nogi i z buta wszedł w perypetie klasy II B.

W liceum trafiłem do klasy wyrzutków. Zainteresowanie wybranym przeze mnie profilem humanistyczno-dziennikarskim było tak duże, że władze szkoły postanowiły utworzyć dodatkową klasę z oznaczeniem F2. Trafiły do niej głównie osoby z gorszymi wynikami testów gimnazjalnych i te spoza miasta (w tym ja). Siłą rzeczy była też klasa F1, do której zawsze byliśmy porównywani ze względu na ich "lepsze" osiągnięcia.

Samo "F" już kojarzyło się z "frajerem", "fool" (głupcem) czy też oceną niedostateczną w amerykańskim systemie oceniania. To z pewnością nie pomagało ani mnie, ani moim classmates w edukacji. Może właśnie dlatego problemy młodzieży poruszone w "Piep*zyć Mickiewicza" przemówiły do mnie z równie dużą mocą, co Jan Sienkiewicz do swoich podopiecznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Piep*zyć Mickiewicza - oficjalny zwiastun

"Piep*zyć Mickiewicza", solić niedoprawioną polską edukację

"Piep*zyć Mickiewicza" garściami czerpie inspiracje z tak kultowych produkcji, jak "Buntownik z wyboru", "Stowarzyszenie Umarłych Poetów" czy "Młodzi gniewni". Rapowy podkład muzyczny, który przygotowali Janusz Walczuk i Olszakumpel, również przywodzi na myśl ten ostatni tytuł.

W filmie mamy do czynienia z odporną na wiedzę klasą wyrzutków II B, w której skład wchodzi inteligentny i romantyczny buntownik Dante (Hugo Tarres), wycofana i lewicująca Nel (Wiktoria Koprowska), kokieteryjna Anita (Ada Grodzka), buńczuczny Bolo (Artur Gwizdak), ostrożny Mietek (Krystian Embradora), rubaszny Cegła (Igor Pawłowski) czy z pozoru skromna Roxy (Aleksandra Izydorczyk).

Tak duże zaangażowanie młodych aktorek i aktorów z pewnością wpływa pozytywnie na autentyczność ich rozterek przedstawionych w "Piep*zyć Mickiewicza". W końcu to film od młodych dla młodych. Reżyserka Sara Bustamante-Drozdek uczęszczała do liceum w podobnym czasie co ja i po zobaczeniu jej wizji jestem w stanie potwierdzić, że doskonale pamięta te czasy.

(Sławomir Mrozek , materiały partnera)

Z drugiej strony mamy grono nauczycielskie, które wręcz boi się wejść do sali, w której czeka na nie klasa II B. Tu na ekranie oprócz Ogrodnika pojawiają się Madame (Joanna Liszowska), dyrektorka (Aldona Jankowska), wicedyrektor Andrzej Bobik (Jarosław Gruda), kuratorka Irena Sucha (Weronika Książkiewicz) czy matematyk Mikołaj (Michał Sikorski), którego możecie kojarzyć z serialu "1670".

Zdaje się, że nikt nie będzie w stanie okiełznać buntowników – do czasu ich spotkania z nowym belfrem, który ma niekonwencjonalne podejście do nauczania.

Jan Sienkiewicz (Dawid Ogrodnik) już podczas pierwszego zetknięcia z II B jak prawdziwy sigma male dał jej do zrozumienia, że kto mieczem wojuje, od miecza ginie.

Dzieło młodej reżyserki Sary Bustamante-Drozdek jest jednak dostosowane do naszych czasów i doskonale rozumie problemy, z jakimi mierzy się Gen Z.

Buntownicy z przymusu, nie wyboru

Mamy więc klasę wyrzutków, z którą nie może poradzić sobie żaden nauczyciel, i Jana Sienkiewicza, pisarza, który do warszawskiego liceum trafia po tym, jak wyrzucono go z uczelni. Nauczyciel w swoim plecaku nosi bagaż doświadczeń, którymi dzieli się ze swoimi podopiecznymi. Z czasem to właśnie ich problemy są zamykane we wspomnianym plecaku.

Uzależnienie od środków odurzających, problemy natury psychicznej, rozterki miłosne, dorastanie w domu dziecka czy w końcu kontakty z typami spod ciemnej gwiazdy z pewnością mogą przydarzyć się niemal każdej młodej osobie. Sam obracam się w towarzystwie, które całkiem niedawno wyszło z liceum i poszło na studia, dlatego doskonale rozumiem, co twórcy "Piep*zyć Mickiewicza" mieli do przekazania widzom.

(Sławomir Mrozek , materiały partnera)

Jedyne, czego zabrakło mi w filmie, to większy nacisk na polską poezję zamiast oklepanego na wszystkie możliwe sposoby kultywowania dziedzictwa Williama Szekspira.

Jednak skoro sam tytuł mówi nam, żeby piep*zyć Mickiewicza, czemu mielibyśmy rozwlekać się nad interpretacją "Romea i Julii"? Tutaj twórcy filmu również nie próżnowali i zamiast poezji wymieszanej z prozą otrzymaliśmy pokaz freestyle’u.

Romantycznie, zabawnie i z sensem

"Miłość to wieczna tęsknota nie za tym, co jest, a co mogłoby być" – to jeden z cytatów z filmu, który na długo pozostaje w pamięci widzów. Mimo że to piękne słowa, to bohater, który się nimi posłużył, wcale nie chce być z nimi kojarzony. Szybkie śledztwo Sienkiewicza doprowadza go jednak do skrytego romantyka i daje mu nadzieję, że w II B nie wszyscy są buntownikami z wyboru…

"Piep*zyć Mickiewicza" oglądałem na wielkim ekranie i faktycznie mogłem poczuć powiew zachodniej świeżości odróżniający dzieło Sary Bustamante-Drozdek od polskich produkcji, które bazują obecnie głównie na dennych komediach romantycznych. Na sali kinowej wielokrotnie było słychać pozytywny śmiech, a seans zakończył się gromkimi brawami.

To z pewnością najlepsza recenzja, jaką mogą dać widzowie twórcom, którzy włożyli kawał serducha, żeby pokazać, jak powinna wyglądać szkoła oraz relacja między nauczycielem i podopiecznymi.

Płatna współpraca z Artrama
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 8
  • emoji ogień - liczba głosów: 8
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 6
  • emoji kupka - liczba głosów: 22