Kreatywny duet Poland on Air fotografuje nasz kraj z powietrza

Fotograficzny odlot – wywiad z duetem POLAND ON AIR

Źródło zdjęć: © Poland on Air / materiały partnera
Sławomir Serafin,
17.04.2023 12:17
Materiał partnera: Lenovo

Aleksandra Łogusz i Maciej Margas to małżeństwo, które realizuje swoją pasję bujając w obłokach. Dosłownie i w przenośni. Ich albumy z fantastycznymi zdjęciami lotniczymi wykonanymi ponad Polską to bestsellery, a najpopularniejsze filmy z kanału POLAND ON AIR mają setki tysięcy odtworzeń. Postanowiliśmy porozmawiać z nimi o ich pracy.

Snoopy zwiedziła prawie całą Polskę. Ukochana jamniczka dalmatyńska (to jedyny taki "egzemplarz" na świecie) towarzyszy Aleksandrze i Maciejowi w praktycznie każdej wyprawie. To przebojowe małżeństwo, znane jako POLAND ON AIR, nie ma serca zostawiać swojego pieska w domu, gdy ruszają na kilkudniowe rajdy po Polsce. Pakują sprzęt do samochodu i we trójkę ruszają polować na najlepsze zdjęcia lotnicze. Snoopy oczywiście pomaga w łowach - jamniki to przecież psy myśliwskie. Podczas ostatniego wypadu na południe kraju duetowi POLAND ON AIR towarzyszył także laptop Lenovo ThinkBook 16p 2. generacji.

Historia sukcesu

Macieja, rodzimego warszawiaka, fotografia zafascynowała pod koniec gimnazjum. Od 16. roku życia stała się jego wielką pasją, kontynuowaną w czasie studiów na stołecznej Filmówce. Pochodząca z Bielska-Białej Aleksandra, pracowała w Warszawie jako dziennikarka. Wolne dni spędzała na mieście z aparatem, i podobnie jak Maciej, lubiła robić zdjęcia z dachów wieżowców. Działali osobno, w ogóle się nie znając. Kiedy Maciej opublikował na YouTube swój pierwszy głośny film – "Warsaw 24H Timelapse", a Aleksandra zdobyła rozgłos charakterystycznym zdjęciem "Sen o Warszawie", wzajemnie się dostrzegli.

"Tak się poznaliśmy" – mówi Maciej. "Najpierw trochę ze sobą rywalizowaliśmy, jednak z czasem doszliśmy do wniosku, że współpracując będzie nam dużo prościej". To jednak jeszcze nie było POLAND ON AIR. "Do tego czasu lotnictwo w naszym życiu w ogóle nie funkcjonowało" – wyjaśnia męska połowa duetu. "Potem jednak Aleksandra została zaproszona jako prowadząca fanpage na Facebooku, na lot małym samolotem nad Warszawą". Lecieli wzdłuż Wisły, a Aleksandra robiła zdjęcia zastanawiając się, dlaczego nie mogą wlecieć nad samo centrum Warszawy.

"Okazało się, że do tego trzeba wynająć dwusilnikowy śmigłowiec i uzyskać szereg pozwoleń. Operacja wydawała się nieosiągalna ze względu na koszty" – kontynuuje Maciej. Z czasem jednak pozyskali sponsorów i zorganizowali zbiórkę crowdfundingową w sieci, co umożliwiło parze pasjonatów wykonanie pierwszej lotniczej sesji zdjęciowej stolicy. Owocem tej pionierskiej wyprawy była głośna wystawa ich prac na 35. piętrze wieżowca, po której oczekiwali ofert od zainteresowanych współpracą wydawców… Nikt się jednak nie zgłosił.

"Od wielu osób usłyszeliśmy, że projekt nie ma potencjału – śmieje się Aleksandra. Dlatego postanowili wydać album sami. "To była świetna decyzja" – wspomina Maciej i z dumą dodaje, że "w trzy miesiące po premierze albumu został on uroczyście wręczony odwiedzającej Polskę brytyjskiej parze książęcej, Kate i Williamowi". Dziś Aleksandra i Maciej mają na koncie pięć albumowych bestsellerów, w najbliższych planach cztery kolejne wydawnictwa, a do tego prowadzą popularny kanał na YouTube i sklep z wydrukami swojego autorstwa.

Poland on Air potrzebują niezawodnego sprzętu do wykonywania pracy
Poland on Air potrzebują niezawodnego sprzętu do wykonywania pracy (Poland on Air , materiały partnera)

Latanie to ciężka praca

"Wykonywaliśmy zdjęcia nad niemal całą Polską - podziwiałem z samolotu majestat Tatr lecąc nad nimi, odkrywaliśmy też "z nieba" Krainę Wielkich Jezior czy pełen miast i miasteczek Śląsk. Bardzo ciekawie z powietrza wygląda nasza linia brzegowa. Niezwykłym przeżyciem było spotkanie się w powietrzu z setkami lecących do ciepłych krajów bocianów. A Warszawa, którą z poziomu ziemi odbiera się jako metropolię, z powietrza wydaje się dosyć mała - całą można "przelecieć" w kilka minut. Niektóre loty fotograficzne trwają aż 3 godziny, podczas których mamy do sfotografowania nawet kilkadziesiąt punktów. Z kolei dron zawsze jest pod ręką i umożliwia np. pokazanie z bliska detali architektonicznych. Świetnie sprawdza się też w kręceniu filmów" – opowiada Maciej.

Jeśli warunki są dobre, to trzeba to w pełni wykorzystać. "Gdy okazuje się, że na przykład mamy w planach sesję Szczecina, i akurat zapowiada się tam dobra pogoda, po prostu pakujemy wszystko i natychmiast jedziemy" – mówi Aleksandra. "Często spędzamy w trasie po kilka dni, jeżdżąc po całej Polsce. W międzyczasie trzeba zaplanować loty dronem, zorganizować loty samolotowe, zjeść, zrobić zdjęcia, zgrać materiały (zachowując porządek), a czasem nawet odpisać na maila będąc w powietrzu". Zmęczonym można być, jak już się wyląduje.

Biuro Aleksandry i Macieja jeździ razem z nimi. Swój pasjonujący zawód realizują w ruchu za pomocą wyspecjalizowanego sprzętu, który ledwo mieści im się do samochodu. Praca jest ciężka, ale bardzo satysfakcjonująca. "Często spędzamy w trasie wiele dni, polując na pogodę, światło oraz kadry w najróżniejszych miejscach Polski. Gromadzimy setki gigabajtów danych. Nasz sprzęt zawsze musi być niezawodny i mobilny. Z kolei później, już u siebie, spędzamy dziesiątki godzin na obróbce i opracowywaniu materiału" – mówią twórcy.

Lenovo ThinkBook 16p 2. generacji to dużo mocy do kreatywnej pracy
Lenovo ThinkBook 16p 2. generacji to dużo mocy do kreatywnej pracy (Poland on Air , materiały partnera)

W pracy Macieja idealnie sprawdza się wydajny ThinkBook Lenovo: "wyświetla materiały w najwyższej rozdzielczości bez żadnego opóźnienia. Mogę przeglądać zdjęcia i filmy w czasie rzeczywistym, nie muszę zostawiać wcześniej komputera, żeby wyrenderował pliki proxy". 32 GB ultraszybkiego RAMu, 8-rdzeniowy AMD Ryzen wspierany przez GeForce RTX 3060 i sterowniki Nvidia Studio dają ThinkBookowi 16p 2. generacji tyle mocy, ile tylko potrzeba. "Tych zdjęć są często tysiące" – dodaje Aleksandra – "i czasem trzeba siedzieć cały dzień, żeby znaleźć to jedno jedyne". Cieszy ją, że wzrok męża nie cierpi podczas wielogodzinnej pracy przed ekranem– nowoczesna matryca w laptopie Lenovo została zaprojektowana tak, by oszczędzać wzrok.

"Ma też świetny touchpad" – mówi nam Aleksandra. " Jest bardzo czuły i precyzyjny, naprawdę wygodnie się na nim pracuje". Żeńskiej połowie latającego małżeństwa bardzo podoba się także solidna i lekka aluminiowa konstrukcja komputera, zaprojektowanego przez Lenovo właśnie dla niezależnych, kreatywnych twórców. Duży plus od Aleksandry ThinkBook dostaje też za swoją matrycę (WQXGA z Dolby Vision) ze stuprocentowo wiernym odwzorowaniem kolorów w skali RGB. "Przygotowujemy materiały do różnych zastosowań i musimy mieć pewność, że kolory na ekranie oddają to, co później wychodzi na filmach lub w druku".

Najważniejszy jest pomysł

Aleksandra i Maciej są zgodni, że niezależnie od tego, ile terabajtów materiału udało się przygotować, ostatecznie liczy się koncepcja i konsekwencja. Ostatecznie najważniejsze jest to o czym się chce poprzez fotografię z samolotu lub drona opowiedzieć. POLAND ON AIR tworzą już od wielu lat, ale mimo osiągnięć nic nigdy nie spłynęło im z nieba. Tajemnicą ich sukcesu są właśnie pomysły i wytrwałość. Opracowanie odpowiedniego tematu, zbadanie możliwości, dopieszczenie i zrealizowanie koncepcji zajmuje im często długie miesiące, a nawet lata. To wszystko wymaga dużej odporności na stres, cierpliwości, ale też pasji i umiejętności łączenia ze sobą wielu "kropek". Na szczęście wspieranej przez Snoopy kreatywnej parze pomysłów nie brakuje."

"Marzą mi się Bieszczady" – wyjawia Maciej. "Od dawna chcemy tam pojechać, ale to nie takie proste. To trudny teren ze względu na pogodę oraz strefę parku narodowego. A do tego z uwagi na wojnę w Ukrainie cały obszar przygraniczny jest teraz objęty zakazem lotów". Z kolei Aleksandrę znów ciągnie na Dolny Śląsk. Tłumaczy, że "to prawdziwa skarbnica! Byliśmy tam już nie raz, ostatnio fotografując Karkonosze, ale z każdą kolejną wyprawą znajduje się coś nowego i wspaniałego".

Jedno jest więc pewne. Gdziekolwiek POLAND ON AIR nie ruszą w swoim kolejnym rajdzie, będzie z nimi wierna Snoopy. I piękno naszego kraju oddane na zdjęciach.

Laptop Lenovo oczarował nawet jamniczkę Snoopy
Laptop Lenovo oczarował nawet jamniczkę Snoopy (Poland on Air , materiały partnera)
Materiał partnera: Lenovo
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 5
  • emoji ogień - liczba głosów: 4
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 13
  • emoji smutek - liczba głosów: 3
  • emoji złość - liczba głosów: 2
  • emoji kupka - liczba głosów: 2
Lljj,zgłoś
Miałem laptopa Lenovo i jest to najgorszy szmelc z jakiego miałem sposobność korzystać. Później kilka innych osób podzieliło się ze mną taka samą opinią. Dal mnie ta marka nie istnieje
Odpowiedz
0Zgadzam się0Nie zgadzam się
mikołaj,zgłoś
lenovo skończyło się jakieś 6-7 lat temu. To co to teraz klepie to już bardziej pod tanią chińszczyznę podchodzi
Odpowiedz
7Zgadzam się2Nie zgadzam się
zobacz odpowiedzi (1)