Mae Stephens: "Pozwólcie ludziom żyć" [WYWIAD]
TikTok stał się jej trampoliną do sukcesu. Jej piosenka "If we ever broke up" została użyta w 14 mln nagrań. Współpracowała z Meghan Trainor oraz zagrała na najważniejszych brytyjskich festiwalach. Mae Stephens w wywiadzie opowiada o początkach swojej kariery oraz mężczyznach.
Mae Stephens jeszcze jakiś czas temu pracowała w sklepie spożywczym. Choć z muzyką związana była od dzieciństwa a swój pierwszy singiel wydała w 2020 r., to dopiero wydane trzy lata później "If we ever broke up" przyniosło jej rozpoznawalność. Od tego czasu Mae wypuściła dziesięć remixów utworu, który na TikToku został użyty w ponad 14 mln filmików.
Podobne
- Koniec Natsu na YouTube? "Nie jestem w stanie dać czegoś więcej"
- Dystyngowane niemowlę hitem internetu. O co chodzi ze "świadomym dzieckiem"?
- Jojo Siwa przyleci do Polski? Influencerka podpuszcza fanów
- Kiedy nowa nuta od Quebonafide? Raper odpowiedział fanom
- Rihanna zmieniła profilowe. Reakcje fanów jak w żałobie
Na fali sukcesu "If we ever broke up" Mae Stephens zaprosiła do współpracy Meghan Trainor, z którą stworzyła piosenkę "Mr. Right". W przyszłości planuje wydanie EP oraz albumu długogrającego.
Weronika Paliczka: Czy naprawdę istniała osoba stojąca za "If we ever broke up"?
Mae Stephens: - Tak, naprawdę istniała taka osoba, byłam w opisanej w utworze relacji. Najlepsze jest to, że mój ex nawet nie wiedział, że piosenka jest o nim. Chwalił się, że jego była dziewczyna napisała utwór. Nie przesłuchał jej zanim zaczął się chwalić, słyszał tylko, że napisałem kawałek o byłym i od razu stwierdził, że to musi być dobre. Naiwnie myślał, że napisałam o tęsknocie, złamanym sercu itp. Potem posłuchał, zrozumiał, że opisuje to, jak się zachowywał. Próbował przeprosić mnie na imprezie za całokształt swojego zachowania. A ja mówię: "Nie, za późno! Piosenka o zerwaniu jest już wydana."
Dlaczego wybrałabyś rozmowę z ojcem swojego byłego, a nie z matką?
- Wydaje mi się, że ojciec zawsze budzi większy strach, przynajmniej w moim domu. Jeśli ktoś miałby powiedzieć mojemu tacie o tym, co odwaliłam w związku, np. że złamałam komuś serce, to byłabym przerażona. Tata jest kochający, ale jest też groźny. Wybrałam ojca, bo ojciec to osoba, na którą patrzysz z dołu i starasz się na niej wzorować, więc to było takie "Uderzmy tam, gdzie boli". A jego ojciec to ktoś, do kogo mój były aspirował i który był wymagający.
Który z ich miksów piosenki "If we ever broke up" jest twoim ulubionym?
- Uwielbiam miks "Lateshift". Współpracowałam z nimi wcześniej na sesjach. Myślę, że wyszło nam naprawdę fajnie, chociaż lubię też wersję przyspieszoną.
If We Ever Broke Up (Lateshift Extended Mix)
Twoja piosenka stała się viralowa na TikToku. Czy uważasz, że twój sukces w dużej mierze zawdzięczasz tej aplikacji?
- Hmm... Tak, TikTok to zdecydowanie doskonała platforma, zarówno do oglądania, jak i do wspierania artystów, którzy dzięki niej mogą przejść z codziennej pracy w sklepie spożywczym do współpracy z ogromnymi artystami i spełnienia swoich marzeń. TikTok to bardzo istotna aplikacja dla muzyków, mnie również przyniosła wiele korzyści.
Jak twoim zdaniem jak TikTok i inne platformy mediów społecznościowych wpływają na zdrowie psychiczne?
- Myślę, że najsmutniejszą rzeczą związaną z mediami społecznościowymi, zwłaszcza w młodszych pokoleniach, jest to, że choć wszyscy wiemy o retuszu zdjęć i staramy się żyć w duchu "body positive", to zapominamy o innym problemie, jakim są niekotrolowane dzieci na TikToku. Widziałam na tym portalu konto, które stworzył jakiś uczeń z mojej byłej szkoły. Na tym profilu zaczął wytykać wady innym uczniom, w szczególności dziewczynkom.
Myślę, że cyberprzemoc jest teraz większa niż kiedykolwiek wcześniej ze względu na te duże platformy. Z jednej strony są one wspaniałe do tworzenia biznesów i szerzenia pozytywności, z drugiej jednak rozprzestrzeniają dużo negatywnych treści. Szczególnie narażone na nie są małe dzieci, które nie rozumieją, z czym wiąże się udostępnianie treści online. Dzieci są naprawdę mocno dotknięte tym, co pojawia się w mediach społecznościowych.
Co oglądasz prywatnie na TikToku? Jakie treści lub twórców najczęściej obserwujesz?
- Uwielbiam porządek i filmiki z układania, przekładania, organizacji. Mam bzika na punkcie porządkowania w domu. Jestem fanką Amazona i zakupów online. Myślę, że najczęściej oglądam Kaylee May. Nagrywa treści związane ze sprzątaniem i zjawiskiem "clean toka". Jest też inna twórczyni, Julie Kay, która prezentuje zakupy z Amazona. Interesują mnie haule zakupowe i filmiki z organizacją wnętrz, ale oczywiście oglądam też treści związane z muzyką.
Jakie treści na TikToku sprawiają, że zastanawiasz się, co to w ogóle jest i dlaczego istnieje?
- Na TikToku jest wiele dziwnych rzeczy. Są jakieś dziwne trendy taneczne. Nigdy nie byłam mistrzem TikToka. Nie zatańczę, nawet gdyby w grę wchodziło moje życie. Być może wynika to z tego, że jestem bardziej związana z Instagramem. Oprócz tego pojawiają się też pewne treści, które są po prostu złe. Mówię o zastraszaniu lub obrażaniu. To zjawisko obserwuję szczególnie wśród twórców na TikToku. Uważam, że treści w tym medium są niedostatecznie filtrowane pod kątem hejtu.
Które medium społecznościowe jest twoim ulubionym?
- Moją pierwszą platformą społecznościową były Snapchat i nadal go używam do celów prywatnych, takich jak rozmawianie z przyjaciółmi. Poza Snapchatem pozostałych kanałów używam w celach biznesowych, więc jeśli chodzi o sprawy prywatne - tylko Snapchat.
Czy kiedykolwiek spotkałaś mężczyznę opisanego jako "Mr. Right"?
- Spotkałam zarówno idealnych "Mr. Right" jak i "idealnych". Tego nieidealnego spotkałam na szczęście nie na randce. Facet, o którym mówię był partnerem mojej przyjaciółki. Był bardzo niekulturalny. Zawsze kazał jej płacić rachunki w restauracjach. Rozumiem dzielenie się 50 na 50 czy płacenie na zasadzie "raz jedna osoba, raz druga", ale on nawet nie proponował, że zapłaci. Zawsze jadł strasznie niechlujnie, jakby pożerał jedzenie i nie był zbyt dobrze wychowany. Gdy tylko go poznałam, postanowiłam się go jak najszybciej pozbyć. Na szczęście dla mojej przyjaciółki - zakończyło się na jednej randce.
Mae Stephens, Meghan Trainor - Mr Right (Lyric Video)
Jak wspominasz swoją współpracę z Megan Trainor? Jak przebiegało tworzenie?
- To był dzień jak co dzień. Zajmowałam się swoimi sprawami, a potem dostałam powiadomienie, że Meg, czyli Megan Trainor, skomentowała mój TikTok. To było niewiarygodne, takie rzeczy nie zdarzają się codziennie. Miałam mały napad ekscytacji, ale współpraca z nią była bardzo pozytywna. Megan jest uprzejma i miła, wręcz przyziemna. Uważam, że jak dla artystki takiego formatu jest to wręcz niespotykane. Współpraca z nią była prawdziwą przyjemnością. Od razu między nami zaiskrzyło. Widziałam ją na Facetime, pokazała mi swój dom i potem powiedziała coś w stylu "wiem jak się czujesz, jeśli potrzebujesz czegoś, porady, wsparcia - zadzwoń". Megan jest jak matka i mam ogromne szczęście mogąc z nią współpracować. Myślę, że jest absolutnie fenomenalna.
Jaka była twoja najdziwniejsza/najgorsza randka?
- Och, moja najdziwniejsza randka... Cóż, nie byliśmy na randce, ale zabrał mnie na łyżwy. Poszliśmy. Spędziliśmy razem dzień na lodowisku. Ja nie umiem jeździć na łyżwach, o czym mu wspominałam. Problem był taki, że on albo zapomniał mi powiedzieć, albo nie chciał mnie straszyć, ale jeździł genialnie. Ja się potykałam na lodowisku, próbując się trzymać poręczy, a on kręcił piruety, skakał i co się jeszcze da zrobić na łyżwach. Zastanawiałam się, czy jestem na lodowisku po to, żeby mógł się popisać, czy o co chodzi. Potem nagle na tafli pojawili się jego przyjaciele i zaczęli jeździć wokół mnie, a ja kurczowo trzymałam się bandy i modliłam o przeżycie.
- Inna dziwna randka to gdy poszliśmy na kolację do Anando's. Nie będę kłamać: było dziwnie też przeze mnie. Zamówiłam kolbę kukurydzy, zjadłam ją jak psychopata. Jednak to nie ja byłam najgorsza. Największy problem pojawia się, kiedy ktoś nie zauważa, że ma jedzenie na twarzy. Nie chcesz mu tego mówić, bo to jest pierwsze spotkanie, ale jest niezręcznie. Ten chłopak miał pół twarzy umazaną sosem, który wyglądał jak broda. Kelner, z którym rozmawiał, robił wszystko, żeby nie wybuchnąć śmiechem.
Jaka była podróż od "Infamous Kiss" do "If we ever broke up"?
- Właśnie przypomniałaś mi o tym "Infamous Kiss". Napisałam ten utwór, gdy byłam dzieckiem i oczywiście później go wyprodukowałam i wydałam. Byłam tak dumna, że mogłam wydać ten singiel i wreszcie wypuścić swoją muzykę, którą chciałam podzielić się z światem. A potem przyszedł czas na "If we ever broke up", a proces twórczy był o wiele większy. Praca przy "Infamous kiss" polegała na wgraniu go do dystrybutora, przygotowaniu jakiejś grafiki i puszczeniu w świat.
Zmiana z wydawania małych utworów na wydawanie rzeczy bardziej mainstreamowych, które muszą spełniać pewne warunki, to jakby wrócić do lat dzieciństwa i być podekscytowanym wydaniem pierwszego utworu. Za każdym singlem stoi ogromna kampania reklamowa. Czuję, że zestarzałam się o jakieś 10 lat między tamtym czasem a teraz, może nawet więcej. Gdy zaczynałam, nie rozumiałam pracy, która stoi za wyprodukowaniem singla. Teraz znam ten ciężar.
W tym roku grałaś na wielu dużych festiwalach. Który z nich był dla ciebie najważniejszy, a który był najfajniejszy?
- Albo Latitude, albo Reading. Na Reading grałam niedawno, a publiczność była niesamowita. Doszłam do punktu, w którym straciłam większość tremy, jaką miałam na początku sezonu. Myślę, że na Reading publiczność to wyczuła. Zrobiłam dwa występy na scenie w Reading. Zagrałam na małej scenie Festival Republic i potem na scenie Introducing. Obie publiczności były niesamowite. Rzuciłam w tłum sporo merchu. Przeszłam od bycia przerażoną występami i ocenianiem do kochania bycia na scenie i słuchania, jak ludzie śpiewają moją piosenkę, to jest naprawdę niesamowite. To jest coś, czego nie zapomnę.
Z kim chciałabyś współpracować w swojej następnej piosence?
- Marzy mi się współpraca z Sigrid lub Troyem Sivanem.
Planujesz wydać EP lub płytę w niedalekiej przyszłości?
- Z pewnością będzie kolejny singiel przed końcem roku, mamy wielkie plany. Ale mam nadzieję, że pojawi się też EP. Chcę wydać album krótkogrający, aby mieć więcej muzyki w obiegu. To zdecydowanie jest wizja na przyszłość.
Gdybyś mogła coś powiedzieć, co dotarłoby do wszystkich rządów na świecie i do wszystkich ważnych osób, co by to było?
- Pozwólcie ludziom żyć. Pozwólcie społeczności LGBT się rozwijać. Przestańmy segregować ludzi ze względu na rasę. Myślę, że ostatnio dużo słychać o prześladowaniach i odrzucaniu społeczności LGBT na całym świecie. Całkowicie popieram tę społeczność. Myślę, że to jest numer jeden, aby skończyć z tym chaosem. Numer dwa, rozumiem różnice w przekonaniach, ale pozwólcie ludziom wierzyć w to, w co chcą wierzyć. A druga sprawa to... Czy możemy usunąć poniedziałki? Czy możemy dodać kolejny dzień do weekendu? To jest moja petycja.
Jak sobie radzisz z gorszymi dniami? Czy masz jakieś rady?
- Jeśli mam zły dzień, robię trzy rzeczy, aby go poprawić. To mój sprawdzony sposób, działa od dłuższego czasu. Po pierwsze, jem ulubione jedzenie lub coś, co jest moim "comfort food". Po drugie, odpalam ulubiony serial. A po trzecie, wychodzę z domu, nigdy nie zostaję w czterech ścianach. Zawsze wychodzę, idę na spacer, robię coś, idę na terapię zakupową. Moja rada na zły dzień brzmi: po prostu rób coś, co sprawi, że się uśmiechniesz. To jest ważne.
I ostatnie pytanie, czy planujesz przyjechać do Polski?
- Byłam już w Polsce wcześniej i chciałabym wrócić. Uwielbiam wasz kraj. Kilka lat temu byłam w Krakowie i chciałabym odkrywać więcej ciekawych miejsc w Polsce.
Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia w Polsce!
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół